Menu

czwartek, 12 lipca 2018

(250) Sexy Bastard. Jackson, Eve Jagger

Udało mi się przeczytać ostatnią część serii Sexy Bastard. Muszę przyznać, że historia Jacksona wypada na tle innych zdecydowanie najlepiej, ale o tym opowiem za chwilę.

Tytuł oryginału: Jackson
Cykl: Sexy Bastard (tom 4)
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 8.6.2018
Liczba stron: 320
Romans, erotyk 

Jackson doskonale wie czym jest ciężka praca, odpowiedzialność i wyznaczenie sobie kolejnych celów. Dla swojej młodszej siostry, Shelby zawsze był bardziej rodzicem niż bratem. Jego życie musi być poukładane, a co najważniejsze: to on musi mieć nad nim całkowitą kontrolę. Nieprzewidziane sytuacje nie wchodzą w grę.
Nie spodziewał się, że jego poukładane dotychczas życie, całkowicie się zmieni, kiedy poznaje Skylar. Dziewczynę żywiołową, spontaniczną oraz nieprzewidywalną, która burzy cały porządek w życiu Jacksona. Może się okazać, że między tym czego mężczyzna chciał, a czego potrzebował istnieje spora różnica.

Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekałam na zakończenie całej serii o seksownych draniach. Bohater ostatniej części gdzieś tam wzbudzał moją ciekawość, głównie ze względu na to, że wcześniej przewijał się naprawdę rzadko i nieczęsto zabierał głos.

Choć wiedziałam, że Jackson mimo swojej spokojnej natury, potrafi być i niegrzeczny, to jednak po kilku namiętnych scenach w tej książce, byłam wręcz w szoku. Oczywiście, wszystko w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Skylar, czyli zwariowana laska, której udało się wzbudzić zainteresowanie głównego bohatera jest zdecydowanie najbarwniejszą postacią w całej książce. Ale czy jest najsympatyczniejsza wśród tych wszystkich dziewczyn poznanych wcześniej? No, nie wiem. Myślę, że wszystkie poznane bohaterki są przesympatyczne i wywołują uśmiech na ustach czytelnika.

Eve Jagger posługuje się pewnym schematem w swoich książkach. Główni bohaterowie poznają piękne kobiety już na początku książki, później przechodzą długą drogę, aby je zdobyć, ale i tak po czasie coś się spartoli. Jednak tutaj pojawił się pewien nowy element. Tylko, że jest on naprawdę smutny i przerażający. Właśnie przez ten niby mały elemencik, uroniłam nad lekturą kilka łez, bo jednak jest to coś, z czym kilka lat temu miałam do czynienia. Nie mogę Wam niestety zdradzić o co dokładnie chodzi, bo po prostu byłby to ogromny spoiler, a jednak wolałabym, żeby każdy miał szansę na doznanie tych wszystkich emocji.

Na początku wspomniałam, że jest to najlepsza część z całej serii. Dlaczego? Nie przypominam sobie, bym nad którąś z wcześniejszych pozycji się popłakała (choć mogło się to zdarzyć przy lekturze historii Rydera). Ponadto bardzo spodobało mi się to, jak Jackson, który jest tym najspokojniejszym i tym najbardziej poukładanym, pokazał swoje drapieżne oblicze.

Z całego serca polecam całą serię, zwłaszcza dla miłośniczek romansów z elementami erotyku oraz odrobiną dramatu. Trzeba przyznać, że jest to prawdziwa mieszanka wybuchowa.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz