wtorek, 27 maja 2025

(1299) Wykluczona, Katarzyna Wolwowicz


Cykl: Seria kryminalna z komisarzem Tymonem Hanterem (tom 1)
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 25.10.2023
Liczba stron: 320
Kryminał

Katarzyna Wolwowicz ostatnimi czasy zdominowała moje wszelkie TBR-y, a kolejne jej pozycje pojawiają się na moich półkach. Po poznaniu Olgi Balickiej zapragnęłam poznać innych bohaterów, których stworzyła autorka, więc mój wybór padł na Tymona Hantera. Czy Wykluczona, która odrobinę odbiega swoim klimatem od cyklu o Oldze przypadła mi do gustu? O tym w tej recenzji.

Iga ginie nagle, pod kołami samochodu. Śledztwo rusza, jednak po czasie ma zostać umorzone. Kiedy o jej śmierci dowiaduje się Joanna Bator, jej znajoma, tajemnica zostaje ponownie rozgrzebana. Kobieta jest święcie przekonana, że za tym zdarzeniem stoi członek sekty, w której obie się wychowywały. Postanawia więc wrócić do Karkonoskiej Osady, by wraz z nowo poznanym Tymonem Hanterem rozwikłać tajemnicę drzemiącą w zgromadzeniu Dzieci Dnia Apokalipsy. Czy uda im się odkryć, kto stoi za śmiercią nastolatki? Czy to możliwe, że ofiar było więcej?

Przyznaję się, że do tej książki podchodziłam z dużą rezerwą. Z jednej strony bardzo chciałam poznać tę historię, jednak z drugiej, coś nie pozwalało mi zapomnieć o tym, że Tymon Hanter może nie zachwycić mnie tak mocno, jak Olga. No i cóż, okazało się, że Wykluczona, choć tak obiecująca, nie porwała mnie na tyle, bym nie mogła o niej zapomnieć.

Głównym bohaterem jest właśnie Tymon, o którym nie potrafię powiedzieć za wiele. Jest to komisarz, który wydaje się całkiem pewnym siebie mężczyzną i który zdecydowanie podchodzi do powierzonych mu zadań, a jednak... czegoś mi w nim zabrakło. Nie wiem, czy nie była to kwestia, tylko i wyłącznie tego, że tak bardzo wczułam się w Olgę Balicką, że Tymon został przeze mnie całkowicie zepchnięty na boczny tor. W każdym razie, o tym bohaterze nie mogę powiedzieć za wiele, ale liczę, że się to odmieni za jakiś czas.

O samej Joannie natomiast mogę napisać, że naprawdę ją podziwiam. Owszem, pierwsze wrażenie raczej wywarła na mnie kiepskie, aczkolwiek z czasem zaczęłam czuć do niej większą sympatię. Kobieta zaimponowała mi chęcią rozwiązania sprawy oraz swoją odwagą, by powrócić do miejsca, z którego dawno uciekła. Autorka zdecydowanie miała nosa, by nadać tej bohaterce takich właśnie “heroicznych” poniekąd cech, bo dzięki temu poczułam się całkiem zaangażowana w tę historię właśnie za jej sprawą.

Fabuła powieści skupia się przede wszystkim na tematyce sekt oraz wszelkich zgrupowań, które mogą właśnie wyglądać na takie – niebezpieczne, “sekciarskie” potocznie mówiąc i skrywające w sobie wiele mrocznych tajemnic i trupów w szafach. Wykluczona poniekąd właśnie też taka jest, choć mam wrażenie, że historia ta niesie za sobą coś więcej. W każdym nawet najlepszym na świecie towarzystwie, rodzinie czy jakiejkolwiek grupie osób, które są ze sobą zżyte, może dojść do różnych nieprzyjemnych sytuacji, a wręcz nie możemy być pewni, jacy ludzie znajdują się blisko nas. Być może ten ktoś, z kim pijemy herbatę co wieczór, tak naprawdę znęca się nad innymi? Przyznaję, że ta książka zaszczepiła we mnie taką większą nieufność, ale nie jestem pewna czy to dobrze.

Katarzyna Wolwowicz ma naprawdę dobre pióro i szczerze wciągnęłam się w tę historię, choć faktem jest, że dopiero po czasie. Pierwsze strony nie były dla mnie aż tak fascynujące, ale kiedy już poświęciłam jej odpowiednią ilość czasu — okazało się, że to naprawdę dobra pozycja.

Pierwszy tom z Tymonem Hanterem oceniam więc na naprawdę wysoką ocenę i cieszę się, że mogłam go poznać. Z niecierpliwością czekam na moment, jak będę mogła zabrać się za lekturę kontynuacji. Jeśli poszukujecie powieści thrillerowej, kryminalnej, to ten tytuł może Wam przypaść do gustu.


Wykluczona do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz