Prawie rok temu pisałam Wam już o Hani Humorek, a konkretniej o tomie 4. oraz 5. Dziś przyszła pora na to, bym opowiedziała Wam co nieco o kolejnych częściach tej serii, choć przeskoczymy numery 6. i 7. - do nich któregoś dnia wrócimy. Dzisiaj opowiem Wam o tym, jak Hania poszła na studia, została detektywem oraz... przeżyła prawdziwe wakacje z dreszczykiem.
O serii przygód, których główną bohaterką jest Hania Humorek, słyszałam już kilka lat temu. Sama jednak nigdy nie sięgałam po te książki, bo wtedy też uważałam, że takie pozycje są kierowane do dzieci i ja zdecydowanie nie powinnam ich czytać - przecież jestem ponad to. Jak widać, los bywa przewrotny i tak oto mam za sobą lekturę książek Hania Humorek przepowiada przyszłość oraz Doktor Hania Humorek. Czy te pozycje są godne polecenia? O tym w recenzji.
Jestem niemalże w stu procentach pewna, że przynajmniej połowa Was miała w swoim życiu chociaż raz do czynienia z Muminkami. Dla mnie jest to bajka dzieciństwa i do dziś pamiętam lęk o pojawienie się Buki (dziś raczej jest mi jej szkoda) oraz czarownicy. Tak, tej drugiej bałam się chyba najbardziej. Byłam tylko dzieckiem, więc proszę o wybaczenie w tej kwestii. Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania kilku opowiadań z Doliny Muminków, nie mogłam odmówić. Dlatego też dziś zaprezentuję Wam swoją opinię na temat opowiadania: Muminek i złoty liść, Muminek i wiosenna niespodzianka oraz Muminek i księżycowa przygoda.