poniedziałek, 8 lutego 2021

(701) Taka jak ona, Katarzyna Mak

 


Cykl: Inna niż wszystkie (tom 2)
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 12.01.2021
Liczba stron: 360
Romans
W pierwszym tomie historii Liv i Matta odnalazłam mnóstwo emocji i historię idealną na wieczór. Zakończenie mnie pokiereszowało, ale z uporem maniaka trzymałam się pionu – w końcu czekałam na kontynuację i wyjaśnienie tego, co tam zaszło. Kiedy w moje ręce wpadła druga część, wiedziałam, że oto przede mną stoi okazja na naprawienie swojego złamanego serca, lub całkowite jego zdeptanie. Jak w końcu wyszło? O tym opowiem w recenzji Takiej jak ona.

Matt nie potrafi poradzić sobie z odejściem swojej ukochanej. Jest rozżalony i rozgoryczony tym, że Liv odeszła bez pożegnania i po raz kolejny podjęła bezmyślną decyzję, w tajemnicy przed nim. Pion trzyma tak naprawdę tylko ze względu na swojego synka. Z kolei Liv, która odeszła w tajemniczych okolicznościach będzie musiała wybrać pomiędzy własnym szczęściem a bezpieczeństwem ukochanej osoby. Zostaje wplątana w niebezpieczną intrygę, a ponadto los wpycha ją ponownie w gangsterski świat, z którego tak bardzo chciała uciec... Czy miłość okaże się silniejsza i znajdzie swój szczęśliwy finał?

Przyznam szczerze, że w pewnym stopniu obawiałam się tej lektury. Bo co bym zrobiła, gdyby nagle okazało się, że kontynuacja jest słaba, a historia Liv i Matta, która tak zachwyciła mnie w pierwszej części, tutaj całkowicie mnie rozczaruje. Można się z tego naśmiewać, ale to są realne problemy wielu czytelników. Na szczęście Katarzyna Mak stanęła na wysokości zadania i udało jej się utrzymać tę historię na równym poziomie, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że był on w pewnym stopniu wyższy.

Główni bohaterowie tej powieści podobnie, jak w poprzedniej części chwycili mnie za serducho i sprawili, że ich historia na stałe zagościła w moich myślach. Sytuacja, w jakiej znalazła się Liv, była wręcz tragiczna i nie spodziewałam się tak dużego rollercoastera emocjonalnego, jaki zafundowała mi tutaj pani Mak. Oczywiście, ogromnie się z tego powodu cieszę - nie na co dzień zdarza się, że kontynuacje są tak dobrze napisane. Postać Matta bardzo mnie do siebie przekonała, a piszę to ze względu na to, że z tego, co pamiętam - w Innej niż wszystkie ten bohater momentami mnie denerwował. Tutaj wzbudził on moje współczucie i w głębi serca liczyłam na to, że autorka oszczędzi mu cierpienia.

O tej książce za dużo nie mogę napisać. Boję się, że mogłabym ją zaspoilerować, a prawdziwą radość czytelnik może czerpać z jej odkrywania. Historia, którą przedstawiła Katarzyna Mak, jest bardzo dobrze napisana, piekielnie wciągająca i łamiąca serce. Miłośnicy romansów z pewnością będą zadowoleni z lektury tej pozycji, podobnie jak ja. Jeżeli należycie do tej grupy czytelników, polecam Wam sięgnąć po tę historię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz