Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 15.07.2020
Liczba stron: 424
Literatura obyczajowa
O tej książce słyszał cały bookstagram. Ten tytuł przewijał się w dziesiątkach jak nie setkach postów. Daisy Jones opanowała blogosferę książkową, a ludzie nie kryli się z miłością do tej historii. Ja kupiłam swój egzemplarz krótko po tym, kiedy cały ten szał zaczął lekko przygasać. Sam tytuł jednak przeczytania doczekał się dopiero teraz. Czy i ja mogę się nazwać fanką Daisy Jones & The Six? O tym w recenzji poniżej.
Pewna grupa muzyczna postanawia opowiedzieć w końcu całemu światu o tym, co tak naprawdę wydarzyło się pomiędzy poszczególnymi członkami zespołu. Dlaczego tak nagle zniknęli z rynku muzycznego? Jak to się stało, że odnieśli taki sukces? I kim jest Daisy Jones, która równie nagle wkroczyła do ich świata i rozpoczęła tworzenie swojej własnej historii z gorącą szóstką muzyków w tle? Jedno jest pewne – ten zespół nie da o sobie zapomnieć.
Jakieś dwa lata temu miałam swoje pierwsze podejście do tego tytułu. Jakoś tak jednak wyszło, że przeczytałam dwadzieścia stron i porzuciłam ten tytuł. Sama nawet nie wiem do końca, dlaczego tak wyszło. Myślę, że to nie był po prostu jej i mój czas, a ja potrzebowałam w pewien sposób nastawić się na to, co mnie czeka na kartach tej powieści.
Główną bohaterką bez wątpienia jest właśnie ona – Daisy Jones, której życie nie oszczędzało, a jednak ona sama czerpała z niego pełnymi garściami. To postać, która może wzbudzać w niektórych niechęć, w niektórych może i obrzydzenie – w końcu narkotyki i inne używki były w jej życiu stałymi elementami codzienności. We mnie jednak wzbudziła ona nie tylko sympatię, ale i współczucie, ponieważ ostatecznie była to dosyć zagubiona kobieta o silnym głosie, która postanowiła spełnić swoje marzenie, kosztem właściwie... samej siebie. Żeby nie było — nie usprawiedliwiam tutaj uzależnienia i innych problemów.
Nie dziwię się sama sobie, że to właśnie tę postać zapamiętałam najbardziej z całej powieści. Reszta bohaterów to równie ciekawe osobistości, jednak nie na tyle, bym dosłownie żyła ich przeżyciami, jak to było przy Daisy. To właśnie ona zdominowała moje myśli podczas lektury, a moja uwaga skupiła się wyłącznie na niej, do czego przyznaję się z pewnym wstydem.
Historia ta jest przepełniona muzyką, dymem papierosów oraz wieloma wątpliwościami, z jakimi musieli radzić sobie bohaterowie każdego dnia. Miłość do muzyki i pragnienie sławy to nie wszystko i myślę, że poniekąd to właśnie chciała pokazać tutaj autorka — że to wszystko nie wystarczy, by życiowe cele zostały spełnione, a człowiek zaspokojony. To może przyczynić się do odczuwania satysfakcji, ale w ostateczności może nie wystarczyć.
Taylor Jenkins Reid kolejny raz pokazała mi, że potrafi tworzyć nieszablonowych bohaterów, ale i same historie, które choć odbiegają od rzeczywistości, to naprawdę trudno jest sobie to wytłumaczyć. Przysięgam, że podczas lektury wielokrotnie myślałam sobie – jak to ta grupa nie istniała naprawdę? Przecież musiała, to aż zbyt realistyczne.
Daisy Jones & The Six to powieść, która okazała się naprawdę dobra, ale ostatecznie zabrakło mi tej jednej wisienki na torcie, która byłaby idealnym zakończeniem wszystkiego. Pozostałam w pewnym niedosycie, ale z drugiej strony... życie też składa się z takich niedosytów. Czy to nie jest pewnego rodzaju alegoria? No cóż, może i tak.
W każdym razie — jeżeli lubicie powieści obyczajowe, powieści biograficzne, które wciągają od pierwszej strony i które z łatwością można pochłonąć w jeden wieczór, to sięgnijcie po historię Daisy i reszty ekipy.
Daisy Jones & The Six do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz