Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 21.05.2025
Liczba stron: 320
Thriller psychologiczny
Marcel Moss jest takim autorem, którego książki chciałabym poznać w szerszym zakresie. Z tego też powodu postanowiłam sięgnąć po thriller, który swoim opisem obiecywał mi wiele – wizja alternatywnej rzeczywistości, ukrywanie swojej internetowej tożsamości i budowanie wymarzonego życia w aplikacji, no to zdecydowanie brzmiało interesująco. Czy jednak faktycznie takie było? O tym w recenzji poniżej.
Clarice ma życie, którego mogłyby jej pozazdrościć inne kobiety. Ma kochającego i przystojnego męża, piękną córeczkę, ogromny dom, a ponadto szybko okazuje się, że ich rodzina wkrótce znów się powiększy. Kobieta jest przekonana, że nic nie zburzy jej szczęśliwego życia. No, ale jest jeden problem – wszystko to dzieje się tylko na ekranie telefonu, a w rzeczywistości prawdziwa Clarice nie cierpi swojego męża-nieudacznika, natrętnych teściów i pracy kuratora sądowego. Jej internetowe życie szybko zaczyna zastępować jej męczącą rzeczywistość, ale czy faktycznie kobieta jest gotowa na porzucenie wszystkiego tego, co dotychczas udało jej się zbudować? Co zrobi, kiedy mąż z aplikacji zaproponuje jej związek wychodzący poza ekrany telefonów?
Przyznam szczerze, że lektura tej książki miała być dla mnie nie tylko powrotem do twórczości Marcela Mossa, ale i poniekąd odskocznią od trosk życia codziennego. No i cóż, była to pozycja, która nie do końca dała mi to, czego oczekiwałam, choć nie powiem – autorowi udało się mnie zaskoczyć.
Główna bohaterka to kobieta zmęczona życiem, sfrustrowana wręcz tym, z czym musi się mierzyć. Teoretycznie nic więc dziwnego, że postanowiła zbudować swoje wymarzone życie gdzie indziej, a “najbezpieczniejszym” wyborem był oczywiście Internet. To zaznaczam w cudzysłowie, bo nie jest to żadna oczywistość i nie jest też pomimo wszystko wybitnie bezpieczne. Przyznam się szczerze, że w pewnym momencie zaczęłam poniekąd jej współczuć — niezadowolenie ze swojego życia może prowadzić do wielu przykrych i poważnych konsekwencji, ale z drugiej strony postawa tej bohaterki również pozostawiała wiele do życzenia. No więc można stwierdzić, że ta książka wzbudziła we mnie wiele sprzecznych odczuć i różnych przemyśleń.
Autor oparł swoją historię na internetowym życiu, które prowadzi wielu z nas. Doskonałym potwierdzeniem tego, jak chętnie uciekamy do alternatywnego świata, może być popularność serii gier The Sims, gdzie tworzymy właśnie swoje wymarzone życia. Nie ukrywam, cały pomysł na powieść był świetny i faktycznie nadawał się doskonale na thriller psychologiczny, tylko że w trakcie lektury odniosłam wrażenie, że autor całkowicie skręcił w inną stronę — oddalając się od klimatu dreszczowca, a zbliżając do... romansu. To znaczy, im dalej brnęłam w tej historii, tym coraz mocniej czułam, że zbliża się moment kulminacyjny, który może mnie naprawdę zaskoczyć, ale pomimo jego obecności, książka nie stała się moim ulubieńcem.
Pióro autora oceniam na naprawdę dobre. Marcel Moss tworzy historie, które czyta się bardzo szybko i na swój sposób przyjemnie. Przy tej książce było tak samo, choć sama treść nie okazała się tak satysfakcjonująca, jak tego oczekiwałam. Nie poddaję się jednak i z zainteresowaniem sięgnę po inne powieści autora, które wiem, że zachwycają wielu czytelników.
Jeśli więc poszukujecie czegoś ciekawego na chłodny wieczór, to ten tytuł można sprawdzić samemu, ale może lepiej sięgnąć po inne książki autora.
Wymarzona rodzina do kupienia na Bonito.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz