poniedziałek, 22 września 2025

(1319) Mrok, Katarzyna Wolwowicz

 


Cykl: Seria kryminalna z Olgą Balicką (tom 5)
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 24.01.2024
Liczba stron: 300
Kryminał

Kiedy skończyłam lekturę Bursy, bardzo ciekawa byłam następnych tomów cyklu o Oldze Balickiej. Jednak zabranie się do Mroku zajęło mi ciut więcej czasu, niż się sama początkowo spodziewałam. No ale, żeby nie było — nareszcie udało mi się przeczytać tę powieść, więc mogę opowiedzieć na jej temat kilka słów. Czy była to udana lektura? O tym poniżej.

Pewne małżeństwo udaje się w podróż do Albanii. Tam jednak ślad po nich się urywa, a albańska mafia zabija jednego z ważniejszych polityków. Jest to bezsprzeczny znak, że Olga i Kornel nie będą mogli liczyć na spokojny wypoczynek, a praca dosięgnie ich i tam. W tym samym czasie w Jeleniej Górze prowadzone jest śledztwo dotyczące dusiciela, który brutalnie pozbawia życia kolejne swoje ofiary i szyderczo śmieje się w twarz policjantom. Co łączy te dwie sprawy i jakie będzie ich rozwiązanie? Czy Olga i Kornel zapomną na chwilę o swoich problemach i znów połączą siły, by rozwiązać tę zagadkę?

Pierwsze strony książki ponownie przeniosły mnie do świata Olgi Balickiej, w którym roi się od złych ludzi i niebezpieczeństwa. Nie ukrywam, że bardzo cieszyłam się na myśl, że ponownie dam się porwać temu cyklowi, jednak nie do końca spodziewałam się tego, że ten tom tak mnie rozczaruje... co przyznaję ze smutkiem.

Główni bohaterowie to oczywiście bardzo duża zaleta całego cyklu, więc na ich temat nie chcę się rozpisywać po raz kolejny. Bardzo współczułam Oldze tego, jak się czuła i co tym razem musiała przejść i jeśli mam być szczera, to na swój sposób cieszę się, że autorka poruszyła tutaj takie tematy. Bycie w długotrwałym związku, wszelkie wątpliwości z tym związane i przede wszystkim wrażenie wypalenia – to takie problemy, z jakimi boryka się tysiące ludzi każdego dnia i tu trzeba autorce oddać, że stara się ona nie ubarwiać rzeczywistości na siłę.

Tym razem głównym wątkiem był tutaj temat nie tylko zagranicznych wpływów, mafii i niebezpiecznych porachunków, ale i właśnie problemów małżeńskich, które popychają ludzi do nawet najstraszniejszych rzeczy. Oczywiście, wszystko to zostało otoczone wątkami pobocznymi, które w mniejszym lub większym stopniu miały wpływ na całą historię i stanowiły jej bardzo dobre uzupełnienie. Mimo tego książkę czytało mi się dość opornie. Być może to była kwestia tego, że nagle zostaliśmy przeniesieni do innego kraju, a być może to po prostu nie był mój czas na czytanie.

Warto jednak dodać, że książka nie jest zła, bo ma wszystko to, czego oczekuje się od dobrego kryminału — dynamiczną akcję, zagadkę, zwroty akcji, trzymający w napięciu punkt kulminacyjny i zakończenie, które... zdecydowanie mnie zmiotło z planszy. Ono poniekąd uratowało całą książkę w moich oczach, a wręcz wymusiło na mnie sięgnięcie po kolejny tom. Jednak nie mogę zapomnieć o tym, że coś nie do końca mi tu zagrało, ale nie zrażam się absolutnie, bo kolejna Olga już czeka.

Mrok to powieść, która momentami rzeczywiście pełna była ciemnych barw i niepokoju. Cieszę się, że wróciłam do tej serii i zdecydowanie będę czytać kolejne tomy. Jako ciekawostkę Wam zdradzę, że zaraziłam miłością do Olgi Balickiej swoją mamę, która pochłonęła już wszystkie dostępne części. Wracając jednak do tego tytułu — uważam, że warto poznać cały cykl i dać się porwać wprost do pięknej Kotliny Jeleniogórskiej, która skrywa jeszcze niejeden sekret...


Mrok do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz