środa, 10 sierpnia 2022

(1033) Reminders of him. Cząstka ciebie, którą znam, Colleen Hoover

 

Tytuł oryginału: Reminders of him
Tłumaczenie: Zbigniew Kościuk
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 15.06.2022
Liczba stron: 349
Literatura obyczajowa

Moja miłość do twórczości Colleen Hoover jest dość chaotyczna – raz wzrasta, a jakiś czas później opada, tak w kółko. Rośnie ona zazwyczaj w momencie, gdy daję się porwać jej kolejnej powieści, chociaż to też nie jest tak zawsze. Wszystko zależy od tego, jak podoba mi się dana powieść. Ostatnio dużą popularność zaczęła zyskiwać jej najnowsza powieść, czyli Reminders of him. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym również po nią nie sięgnęła. Czy tytuł ten zachwycił mnie równie mocno, co pozostałych czytelników? O tym w tej recenzji.

Pięć lat. Tyle czasu minęło, odkąd Kenna ostatni raz widziała największą miłość swojego życia i coś więcej niż więzienne kraty. Teraz kobieta wychodzi na wolność i dość trudno jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Postanawia zmierzyć się z bolesną przeszłością i zawalczyć o córkę. Szybko jednak okazuje się, że jest wiele osób, które zrobią wszystko, by pokrzyżować jej plany. Ledger jest właścicielem lokalnego baru i jednocześnie jedyną osobą, która w pewien sposób ufa Kennie. Pomiędzy tą dwójką zaczyna nawiązywać się nić porozumienia, lecz ich znajomość może na zawsze przekreślić szanse Kenny na odzyskanie córki. Czy rosnąca fascynacja może zostać zduszona w obliczu tak poważnej sytuacji?

Kiedy zaczynałam lekturę tej powieści, postanowiłam nie nastawiać się na nic konkretnego. Za wszelką cenę nie chciałam dopuścić do rozczarowania, choć tak naprawdę zawsze była taka możliwość. Początek okazał się dość... zwyczajny. Nie było fajerwerków, a ja nie od razu poczułam miłość w stosunku do tej historii. Z czasem jednak moja fascynacja zaczęła rosnąć, a historia Kenny powolutku wkradała się do moich myśli.

Główna bohaterka zdobyła moją sympatię. Kenna jest matką, której nie było dane poznać swojego dziecka. Nie było jej dane usłyszeć pierwszego słowa, zobaczyć pierwszego kroku i wielu innych pierwszych razy. Mimo tej świadomości bohaterka ta postanowiła zawalczyć o tak naprawdę jedynego członka rodziny, jaki jej pozostał. Za tę determinację, a jednocześnie kruchość bardzo polubiłam Kennę i nawet teraz, gdy o tym piszę, czuję napływające do oczu łzy. Przeszłość tej kobiety miała ogromny wpływ na teraźniejszość, a patrząc na to, co w rzeczywistości się stało - wzbudza to we mnie ogromne poczucie niesprawiedliwości.

Ledger to z kolei bohater, który wzbudził moje zaciekawienie od pierwszej chwili, gdy się pojawił, a jednak długo nie potrafiłam poczuć do niego większej sympatii. Przez znaczną część książki wolałam skupiać swoją uwagę na Kennie i jej problemach, choć Legder okazał się czymś w rodzaju koła ratunkowego. Nie wiem, jak to jest, że autorka za każdym razem tworzy swoich bohaterów tak, że na koniec wychodzi na to, że są oni tak pewni siebie, a jednocześnie za plecami innych pokazują swoją wrażliwość. W każdym razie ostatecznie Ledger zdołał zdobyć moją sympatię.

Pióro Colleen jak zawsze jest bardzo dobre i sprawia, że nawet po najmniej ekscytującym początku, książkę czyta się niemalże jednym tchem. Historia Kenny trafiła w najczulsze punkty mojego serca, sprawiła, że nie raz czułam ból i ogromny smutek. Chyba żadna autorka nie potrafi tak bardzo oddać ludzkich emocji, jak właśnie Colleen – a przynajmniej ja tak to widzę. Ta książka nie jest najlżejszą powieścią, jaką czytałam. Mnóstwo tutaj emocji, miłości i pragnienia spędzenia chociaż minuty w towarzystwie swojego dziecka, żałoby i braku przebaczenia.

Reminders of him. Cząstka ciebie, którą znam to książka, która jest idealna w swojej nieidealności. Tak po prostu. Zapadła mi w pamięci i dzięki zaznaczonym fragmentom, będę wracać do niej w przyszłości. Jeśli lubicie literaturę obyczajową, w której nie brakuje ludzkich dramatów, to ten tytuł zdecydowanie Wam polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz