poniedziałek, 27 czerwca 2022

(1014) Mój ostatni miesiąc, Marcel Moss

 


Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 1.06.2022
Liczba stron: 336
Literatura młodzieżowa

Marcel Moss i jego książki do tej pory znałam głównie ze słyszenia i widzenia. Nie miałam jeszcze okazji przekonać się na własnej skórze, jak pisze ten autor i co ma do zaoferowania przy swoich powieściach. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy w moje ręce trafiła najnowsza jego książka, utrzymana w klimacie znacznie odbiegającym od tego, co zazwyczaj wychodzi spod jego pióra. Czy young adult w wykonaniu autora thrillerów ma prawo być dobry? O tym w tej recenzji.

Sebastian miał wszystko. Nagła i niespodziewana śmierć matki wywróciła jego życie do góry nogami, a on sam zaczął popadać w coraz większe otępienie. Kolejne imprezy, butelki alkoholu i kreski wciągane ze znajomymi sprawiły, że Sebastian powoli zaczął gubić się we własnych myślach. Gdy pewnego dnia o mało co nie doprowadza do tragedii, dostaje ultimatum – albo coś zmieni, albo ojciec nie będzie go utrzymywał. Tym sposobem chłopak trafia na wakacyjny wolontariat do hospicjum. Tam poznaje realia życia schorowanych ludzi i to nie tylko starszych. Jest tam również sporo młodych, w tym i Mateusz, któremu podobno został tylko miesiąc. Czy tak postawiona diagnoza ma szansę ulec zmianie? Czy da się oszukać śmierć?

Główny bohater zasługuje na uwagę, choć nie wzbudził on we mnie samych pozytywnych uczuć. Sebastian jest chłopakiem, który skupiając się na swojej żałobie i smutku zaczął przy okazji niszczyć swoje zdrowie i w zasadzie życie. Ćpanie i picie do upadłego to NIGDY nie jest rozwiązanie problemów, choć niezwykle ciężko jest przyznać komuś, że ma się z tym problem. Ten aspekt byłam w stanie zrozumieć - na każdego może spaść podobna sytuacja i nie ma się co dziwić, że bohater ten nie był w stanie poradzić sobie z tym wszystkim. Kiedy rozpoczął wolontariat, zaczął tym samym wzbudzać moją sympatię - zaczęłam patrzeć na niego jak na chłopaka, który bardzo chce naprawić swoje przewinienia, a jednocześnie odbyć życiową lekcję. Z czasem jednak ponownie zaczęło się coś psuć, a Sebastian zaczął stawiać się w roli rycerza na białym koniu, który wszystkich będzie godził i naprawiał ich życia. Choć jest to postać bardzo dobrze wykreowana i przedstawiona, to nie mogę zaliczyć go do swoich ulubieńców, a wielka szkoda.

Autor porusza tutaj wiele wątków, lecz tym głównym jest wątek dotyczący śmierci. Jest on obecny już od pierwszej strony, więc czytelnik wchodzi w tę książkę już z dość sporym bagażem emocjonalnym. Z mojego punktu widzenia oraz z moich odczuć po skończeniu tej pozycji wychodzi, że nie jest to nic złego. Myślę, że dzięki temu ta powieść tak mocno mnie do siebie przywiązała i nie pozwoliła o sobie zapomnieć. Choć na powierzchni dominuje dość luźne podejście do życia bohaterów, to jednak po zagłębieniu się w to wszystko można dostrzec ich cierpienie i przede wszystkim strach. Nie będę też ukrywać tego, że podczas lektury nieraz miałam łzy w oczach.

Marcel Moss ma bardzo dobre pióro, dzięki któremu czytanie tej książki było czymś odświeżającym i przyjemnym. Nie jest to książka bez wad, a jednak jest w niej coś, co mnie kompletnie oczarowało i co stawia ją w moich oczach całkiem wysoko wśród innych pozycji young adult. Cieszę się, że miałam szansę ją poznać i przeżyć wszystkie te emocje wraz z bohaterami. Żałuję, że podczas lektury nie miałam przy sobie znaczników, ponieważ książka ta zyskałaby z pewnością wiele zaznaczonych fragmentów - lecz nic straconego, może za rok zrobię sobie reread i odnajdę więcej świetnych cytatów?

Jeżeli lubicie literaturę młodzieżową, która jest dosyć lekka, a jednocześnie potrafi przygnieść człowieka do ziemi, to... ten tytuł jest zdecydowanie dla Was. Wiem, że nie wszystkim przypadnie on do gustu, jednak warto spróbować i przekonać się samemu. Ja z pewnością będę sięgać po inne powieści autora i zdecydowanie czekam na kolejne książki z tego gatunku spod jego pióra.


2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Oo! W takim razie mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać. No i jestem też ciekawa Twojej opinii na jej temat :)

      Usuń