piątek, 30 października 2020

(642) Odrobina czarów, Michelle Harrison

 


Tytuł oryginału: Sprinkle Of Sorcery
Cykl: Szczypta magii (tom 2)
Tłumaczenie: Łukasz Małecki
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 28.10.2020
Liczba stron: 416
Literatura młodzieżowa

Pamiętam, jak Szczypta magii całkowicie pochłonęła mnie swoim pięknem i sprawiła, że nie mogłam doczekać się sięgnięcia po kontynuację. W końcu nadszedł ten upragniony przeze mnie moment: Odrobina czarów, czyli drugi tom przygód sióstr Wspacznych już u mnie. No cóż, możecie być pewni, że ta opinia będzie nasycona dużą liczbą zachwytów. Michelle Harrison znowu pokazała, że potrafi pisać.

Siostry Wspaczne mogą już spać spokojnie. Rodzinna klątwa została zdjęta, więc dziewczynki będą mogły teraz podróżować bez przeszkód. Ich największym marzeniem jest opuszczenie Wronoskału oraz wyprawa w nieznane. Nie wiedzą jednak, że czeka na nie szalona i magiczna podróż, w którą zostaną wciągnięte przez tajemniczą uciekinierkę z Udręki...

Główne bohaterki pokochałam już przy okazji lektury Szczypty magii. Tutaj mogę dodać tylko tyle, że nadal darzę ogromnym uczuciem te trzy szalone i przesympatyczne dziewczyny. Nie mam pojęcia, jak autorce udało się wykreować swoje postaci aż tak dobrze. Może też jestem nie do końca obiektywna w swojej opinii, no ale cóż. Każdy ma swoje odczucia, a moje są właśnie takie. Gdybym miała jednak wybierać swoją ulubioną siostrę Wspaczną, to wybrałabym Betty – zdecydowanie.

Ta część wciąga już od samego początku. Tak naprawdę ten właśnie wstęp jest najmocniejszym elementem tej pozycji – dzięki niemu po prostu nie da się od niej oderwać. Sama tak naprawdę nie wiem, kiedy przerzucałam kolejne strony, bo jakoś zlało mi się to w czasie. Dawno tak szybko nie kartkowałam jakiejś książki, a to już musi o czymś świadczyć. Akcja później zaczyna zwalniać, co może nie wszystkim przypaść do gustu. Zdaję sobie sprawę z tego, że część czytelników może poczuć się po prostu rozczarowana, a nawet znudzona. Jednakże ten moment trzeba jakoś przetrwać, bo później na powrót autorka zabiera nas w prawdziwie magiczny świat - w dodatku pełen piratów i bezkresnych wód.

Oprócz kolejnych wydarzeń i zwrotów akcji autorka przekazuje tutaj po raz kolejny ważną wartość, jaką jest rodzina i relacja z rodzeństwem. Michelle Harrison pokazuje, że bez względu na konflikty i niezgody, relacje rodzinne są ważne i trzeba o nie dbać, a także należy troszczyć się o bliskie nam osoby. Przyznaję, że ten wątek sprawił, że po raz kolejny poczułam w oczach łzy, a serducho mocno mi się ścisnęło.

Sama nie wiem, co mogłabym tutaj jeszcze dodać. Odrobina czarów to powieść, przy której zdołałam się oderwać od ponurych myśli i której lektura tak po ludzku sprawiła mi radość. Michelle Harrison ma świetne pióro, a mogłam je poznać dzięki równie świetnemu tłumaczeniu Łukasza Małeckiego - o tym należy też pamiętać!

Jeżeli szukacie dobrej powieści młodzieżowej, która Was wciągnie i zajmie Wasze myśli - ta książka powinna znaleźć się w zasięgu Waszego wzroku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz