czwartek, 22 lipca 2021

(822) Breaking love, B.B. Reid

 


Tytuł oryginału: Breaking love
Cykl: Broken love (tom 4)
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 30.06.2021
Liczba stron: 320
Romans, erotyk

Poprzednie książki z serii Broken love autorstwa B.B. Reid przypadły mi do gustu, choć momentami bywały dla mnie zbyt ciężkie i za bardzo napakowane agresją oraz przemocą. Kiedy więc zobaczyłam w zapowiedziach, że pojawi się tom czwarty – chwilowo się zawahałam. Z jednej strony ciekawił mnie rozwój sytuacji oraz relacja Willow i Dasha, ale z drugiej obawiałam się ponownego zetknięcia z brutalnością. Czy moje obawy były bezpodstawne? O tym opowiem poniżej.

Willow nie miała najmniejszego zamiaru godzić się na niewłaściwe traktowanie: wykorzystywanie i oszukiwanie. Dlatego, by uwolnić się od Dasha, postanowiła uciec. Wiedziała, że będzie miała złamane serce i ogromne wyrzuty sumienia, ale była gotowa na to poświęcenie. Ukrywała się tak długo, że wszyscy stracili nadzieję na jej odnalezienie. Dash wtedy dał jej odejść. Teraz jednak nastały nowe czasy, a Willow powróciła. Mężczyzna gotów jest zrobić wszystko, by nie dopuścić do jej kolejnej ucieczki.

Zacznę do tego, że Breaking love jest zupełnie inny niż poprzednie tomy tej serii. Bałam się, że znów będzie tutaj dużo przemocy i takich mocnych fragmentów, a niepotrzebnie! Okazuje się, że autorka poszła trochę tropem Dasha, który jest zdecydowanie bardziej stonowany i spokojniejszy, w przeciwieństwie do Keirana i Keenana. Dlatego też i ta część była taka spokojna i choć nie wszystkim się to spodoba, to mnie bardzo przypadło to do gustu!

Willow miałam okazję poznać w pierwszym i drugim tomie cyklu, jednak nie zdołałam się wtedy mocniej do niej przywiązać. Traktowałam ją wówczas jako tło dla głównych bohaterów. Kiedy więc okazało się, że to ona będzie grać tutaj najważniejszą rolę - naprawdę się ucieszyłam. W końcu mogłam ją poznać bliżej, a dzięki rozdziałom, w których pojawiała się retrospekcja, zdołałam uzupełnić swoją wiedzę na jej temat z poprzednich części. Willow to postać, która nie wszystkim przypadnie do gustu – bywa cholernie uparta, podejmuje nie do końca przemyślane decyzje, ale jednocześnie jest w niej coś takiego, co rozbudziło we mnie sympatię do jej osoby.

Dasha również polubiłam, nawet ciut bardziej niż wymienioną wyżej bohaterkę. Jest to bohater dość opanowany i przeważnie postępujący w sposób przemyślany i zdecydowanie nieporywczy. Jeżeli ktoś z Was niekoniecznie polubił się z Keiranem czy Keenanem to uspokajam, Dash jest naprawdę fajnie wykreowanym i ciekawym bohaterem.

Breaking love przez pierwszych kilka stron nie potrafiła mnie wciągnąć. Czytałam tę historię i odczuwałam ciekawość, co będzie dalej, ale nie angażowałam się za bardzo w całą akcję. Dopiero w pewnym momencie, podejrzewam, że po upływie kilkudziesięciu stron, poczułam się naprawdę wciągnięta i no cóż. B.B. Reid - udało ci się po raz kolejny namieszać mi w głowie. Ten tom, jak wspomniałam wyżej, jest zdecydowanie lżejszy i spokojniejszy niż poprzednie, ale nie oznacza to, że jest też nudniejszy. Absolutnie nie!

Pewne wątki znane były mi już z wcześniejszych książek, ale niektóre poznałam dopiero tutaj i chyba właśnie ten powiew świeżości sprawił, że ostatnie sto stron przeczytałam na jeden raz. Zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło i chyba do tej chwili nie za bardzo wiem, co mogę o nim powiedzieć. Po prostu było dość szokujące.

Jeżeli lubicie romanse i erotyki, w których dużą rolę odgrywają również elementy sensacyjne, to zdecydowanie mogę polecić Wam ten tytuł (oraz właściwie całą serię). Jestem ogromnie ciekawa, jak autorka zakończy cały cykl i czy w końcu wyjaśnią się te główne zagadki. Z niecierpliwością więc czekam na możliwość lektury tomu piątego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz