środa, 8 września 2021

(854) Znam twój sekret, Sue Watson

 

Tytuł oryginału: The Sister-in-Law
Tłumaczenie: Anna Pochłódka-Wątorek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 14.07.2021
Liczba stron: 384
Thriller

Kiedy inne powieści Sue Watson cieszyły się ogromną popularnością, ja pozostawałam w błogiej nieświadomości. Jednak gdy ujrzałam, że wychodzi najnowsza powieść autorki, stwierdziłam, że oto właśnie przyszedł czas na bliższe zapoznanie z jej twórczością. Czy książka Znam twój sekret zasługuje na uwagę i czy przypadła mi do gustu? O tym w tej recenzji.

Clare należy do niezwykle związanej ze sobą rodziny Taylorów. Jednak ostatni rok sprawił, że nawet wizja cudownych wakacji we Włoszech nie cieszy jej już tak bardzo - choć ma nadzieję na poprawę stosunków między nią, a jej mężem, Danem. Sielanka nie trwa zbyt długo - do willi przybywa młodszy brat Dana, a przywozi ze sobą niespodziankę - młodą żonę, Ellę. Kobieta od samego początku staje się wrogiem Clare i za każdym razem ją szantażuje poznaną tajemnicą. Jest jednak jeszcze ktoś, kto nie chce, by sprawa wyszła na jaw…

Zacznę od tego, że Sue Watson ma bardzo dobre pióro i od pierwszej strony bez problemu weszłam w wykreowany przez nią świat. Dawno nie czytałam thrillera, który zdołałby mnie wciągnąć od pierwszych zdań, a tutaj proszę - bardzo pozytywne zaskoczenie. Z takim nastawieniem parłam do przodu i coraz mocniej zaczynałam przeżywać wszystko to, co opisywała autorka.

Główna bohaterka, Clare, od początku wzbudziła moją sympatię. Było mi jej również żal, przez to, co przeszła w minionym roku i z czym musiała się zmierzyć. Nikomu nie życzę czegoś takiego, w tej powieści jednak autorka zdecydowanie nie chciała oszczędzać tej postaci. Odkąd do rodziny weszła Ella, Clare traktowana była okropnie niesprawiedliwie. Wciąż zarzucano jej, że myśli tylko o sobie - nawet gdy ta, wyrażała swoje zmartwienie o bezpieczeństwo dzieci.

Ella, Ella… ta kobieta zdecydowanie nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Śmiem nawet rzec, że była to najbardziej toksyczna i nieprzyjemna postać. Jednak należy autorce oddać to, że gdy poznałam powody, dla których owa bohaterka postępowała w ten sposób - zaczęłam wszystko rozumieć. Sue Watson zdecydowanie w bardzo przemyślany sposób przedstawiła całą historię i równie dobrze wrzuciła swoich bohaterów w cały wir wydarzeń.

Znam twój sekret nie jest thrillerem idealnym. W połowie książki zdołałam przewidzieć, czego ewentualnie może dotyczyć akcja powieści i nie ukrywam, przez kilka rozdziałów ogromnie nad tym ubolewałam. Autorka na szczęście nie spoczęła tylko na tej jednej rzeczy, a skutecznie zaczęła wszystko mieszać, dzięki czemu znów nie wiedziałam nic. Wszystko to brzmi zapewne ciekawie, jednakże końcówka nie była satysfakcjonująca. Książkę mogę porównać do balonika - był on dmuchany przez ponad trzysta stron, a ostatecznie nikt nie zrobił supełka na końcu, przez całe powietrze uleciało.

Powieść Sue Watson to dobry thriller, ale nie idealny. Zdecydowanie polecam go osobom, które nie czytają za dużo tego typu literatury - czytelnicy bardziej zaznajomieni z gatunkiem mogą poczuć się rozczarowani i niezaspokojeni czytelniczo. Czy sięgnę po inne książki autorki? Zdecydowanie. Liczę na to, że one wypadną o wiele lepiej.


1 komentarz: