wtorek, 4 października 2022

(1057) Przezroczyste, Edyta Świętek

 


Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 24.08.2022
Liczba stron: 384
Literatura obyczajowa

O twórczości Edyty Świętek słyszałam już od dawna. Co więcej, bardzo często natykałam się na jej powieści w pracy, a z moich obserwacji wynika, że jest to naprawdę poczytna autorka. Nic więc dziwnego, że postanowiłam w końcu sprawdzić, czy i mnie pióro autorki zachwyci. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Pascal otrzymałam możliwość przeczytania najnowszej książki pani Edyty zatytułowanej Przezroczyste. Czy tytuł ten mnie zachwycił? Czy zapadł w pamięci? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.

Sylwia bardzo młodo została mamą, a swoje życie podporządkowała wychowaniu córek oraz dbaniu o dom. Ma męża, jednak Karol jest na tyle obojętny względem rodziny, że Sylwia czuje się tak, jakby była samotną matką. Rodzina powoli zaczyna się rozpadać, a kolejne problemy się nawarstwiają. Starsza córka Sylwii zachodzi w nieplanowaną ciążę, nieświadomie krocząc drogą matki. Młodsza z kolei sprawia problemy wychowawcze. Ponadto wszystko wskazuje na to, że ojciec dziewczynek ma romans, a czarę goryczy przelewa wieść o poważnej chorobie jednego z członków rodziny. Czy Cała czwórka ma jeszcze szansę na naprawę stosunków pomiędzy sobą? Czy wspólne przeżywanie dramatu zbliży ich do siebie ponownie?

Kiedy zasiadłam do lektury tej powieści, z miejsca poczułam się wciągnięta w dość smutną rzeczywistość Sylwii. Jej uległa względem męża postawa oraz rosnąca tym faktem frustracja sprawiały, że tak po ludzku było mi jej szkoda. Sylwia wydała mi się kobietą pewną siebie i zaradną, natomiast mąż skutecznie umniejszał jej osiągnięcia. Powiem szczerze, że chyba ten wątek poruszył mnie z początku najmocniej, a przez to już do końca powieści trwałam w napięciu — czy Sylwia się postawi? Późniejsze wydarzenia sprawiły jednak, że moja uwaga skupiła się na czymś zupełnie innym.

Edyta Świętek przedstawiła tutaj wiele dość trudnych wątków, a przede wszystkim ten poświęcony problemom w rodzinie, a w tym i komunikacji pomiędzy domownikami – a w zasadzie jej braku. Uważam, że wątek ten został przedstawiony dobrze i ciekawie, jednak chwilami miałam wrażenie, że odrobinę zbyt stereotypowo, choć to najpewniej tylko moje odczucie. Poza tym historię Sylwii i jej rodziny pochłonęłam w ekspresowym tempie, a kolejne strony przewracałam nawet nie wiedzieć kiedy. Nie ukrywam również tego, że w pewnym momencie poczułam łzy pod powiekami.

Autorka ma naprawdę dobre pióro, dzięki któremu powieść czyta się lekko i szybko. Sama historia jednak skłania do pewnych przemyśleń i pokuszę się nawet o stwierdzenie, że w pewien sposób motywuje do tego, by wszelkie rodzinne relacje być może naprawić. Nie wiem do końca, co mogłabym tutaj jeszcze napisać. Jestem pod dużym wrażeniem jakości tej pozycji i zdecydowanie będę sięgać po kolejne powieści autorki. Jeśli są one napisane w podobny sposób, to ja już jestem kupiona.

Jeżeli poszukujecie wciągającej powieści obyczajowej, która porusza trudne tematy, to ta pozycja może Was zainteresować.


[Współpraca barterowa]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz