niedziela, 12 stycznia 2020

Najsłabsze książki roku 2019

O tych dobrych pozycjach już było. Teraz przyszedł czas na te najsłabsze, o których chcąc nie chcąc, muszę też opowiedzieć. Niektóre nie spełniły moich oczekiwań, drugie były źle napisane, a jeszcze inne po prostu były nudne, jak flaki z olejem. Pamiętajcie, że jest to tylko i wyłącznie moje zdanie, a jeśli Wam któraś z tych książek się podobała - to naprawdę się cieszę!



1. Nad lawendowym morzem - za niespełnienie moich oczekiwań i cholernie nudną akcję.

2. W domu Dave'a - za akcję, która mogła zostać szerzej przedstawiona i bardziej rozbudowana.

3. Ta dziewczyna - zawiodłam się na niej bardzo. Po Colleen spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, a nie nieudanego przedstawienia tej historii z innej perspektywy.

4. Prosty układ - kiepsko napisana, denerwująca główna bohaterka i okropny główny bohater. Fun fact: druga część okazała się o wiele lepsza i znacznie lepiej napisana.

5. Srebrna dziewczyna - akcja prowadząca donikąd, nudna, a w tej chwili szczerze mówiąc, za wiele nie pamiętam.

6. Rozstanie - po przeczytaniu byłam okropnie zawiedziona. Spodziewałam się czegoś wciągającego i trzymającego w napięciu, a tutaj dostałam historię nudną i kompletnie niewciągającą. Jedynym plusem był styl autorki.

7. Seksowny kłamca - rozczarowanie powieścią Christiny Lauren było dla mnie czymś szokującym. Akcja nudna, bohaterowie jacyś tacy płascy.

8. Zmierzchnica - okropnie napisana, nielogiczna, tragicznie skonstruowani bohaterowie. Tyle mam do powiedzenia. Ach i przez nią mam uraz do herbaty owocowej. :)

9. Garść pierników, szczypta nadziei - irytująca główna bohaterka, która sama nie wie, czego chce. Styl pisania autorki był całkiem przyjemny, jednak nie sprawiło to, że pokochałam tę powieść. Mam nadzieję, że inne książki tej autorki są lepsze.

2 komentarze: