czwartek, 12 czerwca 2025

(1301) Chcę, żebyś wiedział, Aleksandra Muraszka

 


Cykl: Białe kłamstwa (tom 1)
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 12.03.2025
Liczba stron: 528
Romans

O tym, że pokochałam pióro Aleksandry Muraszki, pisałam już przy okazji recenzji pierwszego tomu cyklu Swallow. Tym razem jednak otrzymałam powieść, która zdecydowanie bardziej skręca w stronę sensacji i muszę przyznać, że taka wersja autorki przypadła mi równie mocno do gustu. No, ale czy ostatecznie mogę ocenić pozycję Chcę, żebyś wiedział na najwyższą możliwą ocenę? Odpowiedź w recenzji poniżej.

Ami nie ma pojęcia, co stało się z jej starszym bratem. Jest już pogodzona z tym, że być może nigdy go nie zobaczy, ale jednocześnie wciąż szuka odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Kiedy go zabrakło, dziewczyna została właściwie sama — mając przy sobie wyłącznie najlepszą przyjaciółkę. Pewnego dnia, policja zawiadamia Ami o ponownym otwarciu sprawy, co zaskakuje właściwie wszystkich. Czy to możliwe, że Jason tak naprawdę żyje i ma się dobrze? Dziewczyna udaje się do Miami, by tam odkryć prawdę i spotkać się z ludźmi, którzy doskonale wiedzą, co tak naprawdę się wydarzyło. Proponują jej pewien układ, który może okazać się naprawdę niebezpieczny... Czy Ami będzie gotowa zaryzykować?

Zaczynając lekturę tej powieści, z miejsca poczułam się zaintrygowana. Już pierwsze strony pokazały mi, że właściwie to nie będzie słodka i poruszająca historia, a ja na kartach powieści zastanę raczej przemoc, brutalną rzeczywistość i prawdziwe niebezpieczeństwo. Czy jednak poczułam się przez to odrzucona? Absolutnie nie, a wręcz przeciwnie – autorka poniekąd mi tym zaimponowała.

Główną bohaterkę całkiem polubiłam, choć Ami to taki typ postaci, który momentami doprowadza do szału podejmowanymi przez siebie decyzjami. Oczywiście, rozumiałam jej miłość do brata i chęć odzyskania go w swoim życiu za wszelką cenę, ale tak lekkomyślne chwilami igranie ze śmiercią sprawiało, że miałam ochotę na nią nakrzyczeć. Uważam, że jest to dobrze wykreowana bohaterka, choć odrobinę pogubiona w tym wszystkim – co miało jednak swój urok.

Fabuła powieści skupia się na warstwie sensacyjnej, choć i romansu tutaj nie brakuje. Właśnie to połączenie sprawiło, że tak dobrze czytało mi się tę powieść, a sama akcja momentami pędziła tak szybko, że ledwo nadążałam z przewracaniem kartek. W książce pojawia się wątek rodzeństwa oraz tego, jak silna może być ta relacja – co chwytało mnie za serce za każdym razem. Oprócz tego pojawia się tutaj również mafia i niebezpieczne powiązania ze światem przestępczym, co dodało tej historii takiej tajemniczości, ale i wywoływało “przyjemne” dreszcze niepokoju – przyjemne, bo wzbudzające ciekawość tego, co będzie dalej.

Aleksandra Muraszka ma bardzo dobre pióro, a ta powieść — choć jest wznowieniem, to okazała się moim osobistym strzałem w dziesiątkę. Gdyby nie fakt, że tak długo ją czytałam przez brak czasu, myślę, że zdołałabym ją pochłonąć w kilka godzin. To taka historia, do której się siada i całkowicie się w nią wciąga. Zakończenie okazało się zaskakujące i łamiące serce, ale dające jednocześnie nadzieję — więc liczę na to, że w drugim tomie się zadzieje. Już czekam z niecierpliwością na możliwość poznania dalszych losów tych bohaterów.

Jeżeli poszukujecie wciągającej historii, w której pojawia się również motyw enemies to lovers, to uwierzcie mi — Chcę, żebyś wiedział będzie odpowiednim wyborem.


[Współpraca reklamowa]

Chcę, żebyś wiedział do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz