środa, 29 marca 2017

(125) [PREMIERA] Pył Ziemi, Rafał Cichowski

Bardzo chciałam przeczytać tą książkę, ponieważ opis wydał mi się bardzo ciekawy, a sama historia skojarzyła mi się z filmem “Interstellar”. Ponadto uznałam, że bohaterzy, którzy nie są do końca ludźmi będą czymś ciekawy, z czym się jeszcze nie spotkałam.


Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 29.03.2017
Liczba stron: 320
Science Fiction

Lilo i Rez to dwójka dziwnych istot, które wyruszają na Niebieską Planetę w poszukiwaniu Biblioteki snów. Ale aby się do niej dostać, muszą dostać się do podziemi miasta Aurora, którym rządzi bezwzględna królowa Lys.


To co spodobało mi się najbardziej w tej książce, to zdecydowanie to, że autor przedstawił oryginalną wizję Ziemi za kilkaset lat. Zupełnie nowa cywilizacja, unowocześniona technologia i wiele ukrytych tajemnic- jakie skrywa w sobie Biblioteka Snów.
Lilo i Rez to powiedziałabym takie "roboty", no bo jaki człowiek po śmierci mógłby sam się naprawić? Odpowiedź brzmi: żaden.


Rez wydał mi się trochę takim aroganckim bucem, który bardzo często przeklina, niezależnie od sytuacji.
Lilo natomiast jest taką intrygantką. Z wierzchu piękna, urocza kobieta, ale jeśli pragnie dopiąć swego potrafi zagrać na uczuciach innych i ma niezłe słownictwo. Zapewne szkoła Reza :D


Całość bardzo mnie zainteresowała, tylko pierwsze 100 stron było dla mnie niemałą katorgą, ponieważ nie rozumiałam kompletnie nic. Było bardzo dużo dziwnych i trudnych do wymówienia nazw.
Po przekroczeniu tych magicznych 100 stron i ok. 3 rozdziałów akcja zaczęła się toczyć do przodu, a mnie coraz bardziej ciekawiła misja dwójki głównych bohaterów.
W książce autor połączył gatunki takie jak: kryminał, science fiction i fantasy, przy czym najbardziej rzuca się w oczy właśnie sci-fi, czyli prawdziwa gratka dla fanów tego konkretnego gatunku.

Teraz coś na temat zakończenia- CO TO DO KURDE BYŁO? Akcja zaczęła lecieć tak szybko, że nie wiedziałam już właściwie co się dzieje, jak, czemu? A kiedy przeczytałam ostatnie słowo: KONIEC, myślałam, że książka wyląduje u mnie w piecyku. Poważnie, tak się zdenerwowałam, że nie chcecie wiedzieć hahah 😅

PODSUMOWANIE:
"Pył Ziemi" to oryginalna powieść, której autor nie boi się ograniczeń, ani śmiałych wyobrażeń dotyczących naszego życia i naszej całej cywilizacji. Doskonale wykreowany świat przedstawiony, który zachwyca całym swoim istnieniem.


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu SQN. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz