sobota, 14 grudnia 2019

(493) Dziewczynka z atramentu i gwiazd, Kiran Millwood Hargrave


Tytuł oryginalny: The Girl of Ink and Stars
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 3.04.2019
Liczba stron: 270
Fantastyka młodzieżowa 

Trzynastoletnia Isabella jest równie odważna co legendarna Arinta. Uwielbia słuchać opowieści opowiadanych przez jej Ta oraz studiować jego mapy, które za każdym razem fascynują ją coraz mocniej. Marzy o podróży na odległe kontynenty oraz o własnoręcznym sporządzeniu mapy wyspy Moya.
Niestety przyszło jej żyć w czasach terroru Gubernatora Adori, który twardą ręką pełni władzę nad częścią wyspy. Wygnał połowę mieszkańców, odgrodził Gromerę od reszty wyspy, a także zabronił reszcie mieszkającym odwiedzin w pobliskim lesie i rozciągających się za nim Zapomnianych Ziem.
Wszystko zmienia się, gdy jego ukochana córka ginie w tajemniczych okolicznościach. Gubernator szuka chętnych do wzięcia udziału w poszukiwaniach, a zgłasza się Isabella przebrana za chłopca, uzbrojona w kawałek drewna, pióro i pergamin. Aby pozwolono jej na udział w wyprawie, twierdzi, że jest kartografem. Dziewczynka, kierując się swoimi umiejętnościami i sercem odkrywa prawdziwy cel swojej podróży - musi ocalić ukochaną wyspę Moya.

Isabella, czyli główna bohaterka powieści jest bez wątpienia okazem odwagi. Ma tylko trzynaście lat, ale godzi się podjąć każde ryzyko, by odnaleźć swoją przyjaciółkę, a także ocalić rodzinną wyspę. Dorośli mogliby się od niej uczyć takiej zaciętości w drodze do spełnienia swoich celi. Sama poczułam ogromny podziw w stosunku do tej dziewczynki.
W jej postawie można odnaleźć sporo dobrych cech, jednak bywały momenty, gdy wykazywała się okropną lekkomyślnością oraz zbyt wysoką pewnością siebie. Często kończyło się to kiepsko dla niej samej.

Fabuła powieści opiera się przede wszystkim na marzeniu Isabelli, która chciałaby zostać kartografem, jak jej ojciec. Podejrzewam, że nie do końca taki był cel autorki, jednak ja odniosłam wrażenie, że to główna bohaterka tak naprawdę jest podstawą dla całej historii. To w końcu ona wyrusza na poszukiwania Lupe, to ona decyduje się na przebranie w chłopięce ubrania i to ona ma uratować wyspę.

Książka Kiran Millwood Hargrave jest napisana prostym językiem, który wpływa zdecydowanie pozytywnie na komfort czytania oraz odbiór historii przez czytelnika. Dodatkowym plusem jest to, że czyta się ją szybko.

Nie ulega wątpliwości, że Dziewczynka z atramentu i gwiazd jest bardziej skierowana do młodszych czytelników. Przekazuje istotne wartości, które mogą pozytywnie wpłynąć na młodych odbiorców. Mówię tu o zdolności do poświęcenia w imię przyjaźni, szanowaniu drugiego człowieka, a także tej zdolności do przyznania się do winy.

Na początku nastawiłam się na coś naprawdę dobrego, pełnego magii i okrutnie wciągającego. Naprawdę myślałam, że nie będę w stanie spać w nocy przez tę książkę, ponieważ będę chciała ją skończyć. Oczywiście, w pewnej części tak było. Jednak gdzieś tam zabrakło mi jeszcze takiego efektu WOW, który byłby taką wisienką na torcie.

Powieść ta zdecydowanie jest godna polecenia i wszelkiej uwagi. Nie polecałabym jej jednak osobom, które oczekiwałyby od niej czegoś totalnie zaskakującego i wciągającego. Dobrym pomysłem mogłoby być również wręczenie tej książki pod choinkę młodszym członkom rodziny.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Literackiemu.

2 komentarze:

  1. Ja się nie skusze. Coraz rzadziej sięgam po książki dla tak młodych czytelników...

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam trochę o tej książce i jestem zainteresowana :D

    OdpowiedzUsuń