niedziela, 29 grudnia 2019

(496) Dopóki starczy mi sił, Karolina Klimkiewicz


Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 10.07.2019
Liczba stron: 283
Young Adult

Zola nie ma łatwego życia. Nikt nie może wiedzieć, jak wygląda naprawdę, ani jak się nazywa. Razem z ciotką co kilka miesięcy zmienia miejsce zamieszkania, a także swój wygląd i imię. Młoda dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą na nią spaść, gdy ktoś dowie się, kim jest naprawdę. Wszystko zmienia się, gdy trafiają do małego nadmorskiego miasteczka. Dziewczyna postanawia się zbuntować i do głosu dopuszcza swoje prawdziwe myśli uczucia. Jak wysoką cenę będzie musiała zapłacić za krótką chwilę zapomnienia?

Główną bohaterką jest Zola. Muszę przyznać, że dziewczyna wzbudziła mój podziw swoją determinacją i odwagą. W końcu nastolatka była gotowa zrobić wszystko, by móc dalej się ukrywać. Z drugiej strony miałam dla niej mnóstwo współczucia, ponieważ nikt nie powinien przechodzić tego, co ona.

Zainteresowała mnie postać ciotki Zoli. Z jednej strony pozowała na uczynną, troskliwą i kochaną kobietę, ale mimo to zalatywało mi od niej fałszem na kilometr. Nie polubiłam się za bardzo z Camillą, nawet jeśli występowała ona dość rzadko w tej historii.

Pojawia się tu również postać takiego typowego bogatego bad boy'a. Szczerze mówiąc, ten wątek przejadł mi się już dawno temu, jednak w tej książce naprawdę przypadł mi do gustu. Liam okazał się inteligentnym młodym mężczyzną, którego bardzo polubiłam. Widać było po nim, że nie chce być traktowany, jak większość popularnych dzieciaków. Pragnął normalności i stabilizacji, dzięki czemu jeszcze bardziej podbił moje serce.

Po raz kolejny Karolina Klimkiewicz zachwyciła mnie swoimi umiejętnościami w tworzeniu ciekawych i wciągających historii. Fabuła Dopóki starczy mi sił może jednym wydać się schematyczna i przewidywalna. Zaręczam jednak, że takiego zakończenia w życiu byście się nie spodziewali.

Poruszony został tu wątek przemocy domowej, która zostaje za drzwiami domu, a światu prezentuje się tylko te dobre rzeczy. Wypadałoby się w takim momencie zastanowić, ile osób ukrywa ten koszmar?

Jest to historia o ucieczce przed niebezpieczeństwem, poszukiwaniu własnego ja, pierwszej i tej najgorętszej miłości. Także o tym, jak łatwo rodzice mogą urządzić swoim dzieciom piekło na ziemi. Nadal porusza mnie ten temat i wzbudza on we mnie morze pytań.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać powieści pani Karoliny, nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do tego. Z pewnością jest to coś nowego spod pióra autorki, ale mam szczerą nadzieję, że w jej dorobku znajdzie się więcej powieści Young Adult.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję autorce, Karolinie Klimkiewicz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz