wtorek, 2 marca 2021

(720) Nierozłączki. Lilka i Pestka ratują świat / Lilka i Pestka wydają gazetę

 


Tytuły oryginałów: Ivy and Bean: What's the Big Idea? / Ivy and Bean: No News Is Good News
Autor: Annie Barrows, Sophie Blackall
Cykl: Nierozłączki (tom 7, tom 8)
Tłumaczenie: Emilia Kiereś
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 24.02.2021
Liczba stron: 136 / 128
Literatura dziecięca

O tym, że literatura dziecięca jest bliska memu sercu, nie muszę chyba pisać po raz kolejny. Wiem, że nie wszyscy odnajdują się w takich książkach - absolutnie to rozumiem. Ja jednak nic nie poradzę na to, że uwielbiam te powieści i choć raczej nie mogą nauczyć mnie nowych rzeczy, to z przyjemnością je poznaję, by móc później polecić je dalej. Ostatnio miałam okazję sięgnąć po dwa tomy z serii Nierozłączki. Uwierzycie, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tych książkach? Wstyd. No ale powiedzmy, że rozeznałam się już na ten temat (choć serię zaczęłam czytać całkowicie od tyłu...) i mogę opowiedzieć Wam kilka słów o tomie 7. oraz tomie 8.

Lilka i Pestka ratują świat.

Ta część ściśle dotyczy tego, czym jest ochrona środowiska oraz dbanie o klimat. Główne bohaterki serii, Lilka i Pestka postanawiają poszukać sposobu, który zwolniłby postępujące globalne ocieplenie. Ich pomysły nie zawsze są trafne, ale z pewnością nie można odmówić im kreatywności. Choć są to bohaterki bardzo młode, to mnie jako osobę już właściwie dorosłą, zachwyciły i skradły moje serce. Są to przesympatyczne postaci, o których po prostu chce się czytać. Oczywiście, zdarzały się chwile, gdy te dwie zwariowane dziewczynki sprawiały, że biłam dłonią w czoło, ale nie mogłam być na nie długo zła.

Annie Barrows stworzyła naprawdę ciekawą i przyjemną historię o tym, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dobro naszej planety i powinniśmy podejmować działania mające na celu jej pomóc, a nie zaszkodzić. Zawiera się tutaj również świetna lekcja dla najmłodszych. Jeśli chodzi o tę książkę, to jestem całkowicie na tak i jeżeli macie w gronie swoich bliskich małego czytelnika, to koniecznie podsuńcie mu tę pozycję. Z pewnością przypadnie mu do gustu.

Lilka i Pestka wydają gazetę.

Kolejny tom przygód Lilki i Pestki wzbudził moje większe zainteresowanie z prostego powodu - główne bohaterki postanawiają wydać swoją gazetę, a że ja studiuję dziennikarstwo, to i dałam się złapać na ten chwyt. Byłam okrutnie ciekawa, jak im to wszystko wyjdzie i co jeszcze wpadnie im do głowy. W tej książce również główne bohaterki sprawiły, że moja ręka lądowała na czole o wiele częściej, jednak komizm sytuacyjny całkowicie wynagrodził mi momenty załamania.

Przesłaniem tej pozycji jest przede wszystkim to, że jeżeli czegoś bardzo chcemy, musimy sobie sami na to zapracować. Myślę, że może to nauczyć również młodych czytelników pewnego rodzaju odpowiedzialności oraz sprawić, że to, na co sobie zapracują, będzie przez nich bardziej szanowane. Może nie jest to idealna książka, ale jej lektura jest bardzo przyjemna, pouczająca i momentami zabawna. Czego chcieć więcej? Najmłodsi powinni być zadowoleni.

Obie te książki wspominam bardzo dobrze i z uśmiechem na ustach. Wcześniej nie słyszałam o tej serii, ale teraz chcę nadrobić poprzednie tomy, by mieć widok na całość. Oczywiście, czekam też na kolejne części, bo jestem ciekawa (choć trochę się tego boję), co jeszcze wymyślą Lilka i Pestka i czym mnie zaskoczą. Trzeba również wspomnieć o ilustracjach, wykonanych przez Sophie Blackall, które są genialne i idealnie pasują do tych książek. 

Jeżeli sami lubicie literaturę dziecięcą lub chcecie sprawić komuś prezent, to ja polecam właśnie przygody Nierozłączek. Być może odnajdziecie nową książkową miłość? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź, tylko czytając te książki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz