Elsa i Anna są siostrami, a ponadto córkami Króla i królowej Arendelle. Kiedy Elsa jest mała, dowiaduje się, że ma magiczną moc, która zamienia wszystko w lód i podczas niewinnej zabawy z siostrą niechcący trafia ją właśnie lodem. Od tamtej pory dziewczyna unika kontaktu z ludźmi i nie wychodzi z pokoju. Jedyny wyjątek stanowi koronacja, na której Elsa zostanie mianowana królową Arendelle. (po obejrzeniu zobaczycie dlaczego )
Elsa jest bohaterką, która z założenia miała wzbudzać w dzieciach litość, bo przecież miała magiczną moc i nie mogła się z nikim spotykać. Natomiast Anna prawdopodobnie miała być także postrzegana jako bohaterka, która w jakimś stopniu straciła swoją siostrę i nie ma się z kim bawić. Niby to takie pierdoły, ale uwierzcie lub nie- dzieciaki bardzo szybko wychwytują takie rzeczy.
Moją ulubioną bohaterką jest Anna, ponieważ jest zabawna, urocza no i troszkę głupia, ale w tak pozytywny sposób, że nie sposób jej nie polubić. Elsa natomiast wydała mi się trochę zadufana w sobie, samolubna i taka "wytworna" z tym swoim sposobem wyrażania się.
W filmie spotykamy również Kristoffa, który wraz ze swoim przyjacielem Svenem (czy jakkolwiek się to pisze :D ) postanawia pomóc Annie w sprawie z siostrą.
Ale ale! Nie możemy zapomnieć o Olafie! Czyli o przesympatycznym bałwanku, który tak bardzo zdobył moje serce, że non stop o nim myślę. Najlepszy cytat ever:
"- Olaf, Ty topniejesz!
- Bo dla niektórych to warto się roztopić"
Według mnie, ta bajka jest naprawdę świetna i Disney po raz kolejny pokazał, że robi naprawdę świetne filmy. A zwłaszcza wartościowe, które mogą w bardzo pozytywny sposób wpłynąć na młodego widza.
Podsumowanie:
Bajka, którą polecam bardzo bardzo! Mogę Was zapewnić, że będziecie ją oglądać kilka razy, a mimo to nie znudzi Wam się. Aż chyba ja sobie obejrzę 😂😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz