piątek, 28 kwietnia 2017

(136) [PRZEDPREMIEROWO] Dwie sekundy przed cudem, Agnes Ledig

Agnes Ledig jest francuską pisarką, której książki porównywalne są do twórczości Nicholasa Sparksa. Od początku wiedziałam, że to coś dla mnie. Dlatego też dziś mam dla Was recenzję najbardziej uczuciowej książki jaką kiedykolwiek przeczytałam.



Tytuł oryginału: Juste avant le bonheur
Wydawnictwo: Andromeda
Data wydania: 9.05.2017
Liczba stron: 319
Powieść obyczajowa

Julie ma 20 lat i pracuje jako kasjerka. Ledwo wiąże koniec z końcem, musi znosić okropnego szefa oraz opiekować się swoim trzyletnim synkiem, Lulu, którego wychowuje sama. Pewnego dnia do jej kasy podchodzi Paul, który zauważa, że kobieta płacze. Od tamtego momentu między Julie a Paulem nawiązuje się przyjaźń, która z czasem prowadzi do wielu niespodziewanych sytuacji. 

To co mogę powiedzieć o tej książce, to na pewno to, że jest niesamowicie dobra. Jest melancholijna, dość poważna, rozczulająca i chwytająca za serce. 
Od początku bardzo związałam się z Julie, która jest uroczą osobą, która niestety ma takie życie jakie ma. Rodzice odwrócili się od niej, kiedy wyznała im, że jest w ciąży, a ojciec Ludovika zniknął bez śladu. Podziwiam ją za jej siłę, którą wkładała w to co robi, byleby jej dziecko miało jak najlepiej. 
Paul, który przyszedł jej niejako z pomocą. Jeśli mam być szczera to tak naprawdę wszyscy bohaterowie byli naprawdę sympatyczni i z łatwością ich polubiłam- co już samo w sobie jest mega dziwne (jak na mnie). 
Jerome, który jest synem Paula, a kilka miesięcy wcześniej jego żona popełniła samobójstwo. Jest to z pewnością postać, o której nie wolno zapominać. Za tym całym smutkiem kryje się niezwykle wartościowy młody człowiek, który sam w wielkim smutku pociesza innych. 

Agnes Ledig napisała cudowne dzieło, które na długo zapadnie mi w pamięci. Jest to naprawdę wartościowa książka, która ma cudowne przesłanie: aby nigdy się nie poddawać. To znaczy, ja to napisałam tak swoimi słowami, ale ogólnie chodzi o to, żeby nie załamywać się, jeśli coś nam się nie powiedzie w drodze do celu, bo być może za dosłownie dwie sekundy, nasz cel i marzenie się ziści. 

Bardzo przyjemnie czytało mi się tą książkę. Niezaprzeczalnie ma w sobie "to coś" co pochłania czytelnika do tego stopnia, że nie jest w stanie się oderwać od lektury. Pani Ledig ma zdecydowanie talent do tworzenia pięknych historii i nie mogę się doczekać lektury jej pozostałych książek. 

Premiera tej cudownej powieści już 9 maja.


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Andromeda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz