niedziela, 14 lipca 2019

(427) Bestia, Peternelle van Arsdale

Dawno temu, w pewnej małej wiosce urodziły się bliźniaczki. W tym samym czasie na mieszkańców spadł głód. Wszyscy zgodnie uznali, że winne temu są nowo narodzone dzieci i wygnali je wraz z matką do lasu. Kilka lat później siostry- pożeraczki dusz- powracają. Pewnej nocy dręczone głodem zabijają niemal wszystkich mieszkańców wioski, oszczędzając tylko dzieci, w tym dziewczynkę o imieniu Alys. Sieroty przygarniają mieszkańcy sąsiedniej wioski.
Alys posiada dziwny dar, o którym nie może widzieć nikt poza nią, ponieważ natychmiastowo zostałaby nazwana czarownicą. Jako jedyna nie boi się pożeraczek. Czuje, że ciemny las z każdym dniem wzywa ją coraz mocniej. Tymczasem mieszkańcy wioski rozpoczynają budowę muru, który ma ich ochronić przed Bestią...



Tytuł oryginału: The Beast is An Animal
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 13.03.2019
Liczba stron: 315
Fantastyka


Do sięgnięcia po Bestię zachęciła mnie tak naprawdę okładka. Wydała mi się interesująca i stwierdziłam, że może być zwiastunem świetnej historii pełnej magii. Jak się okazało, nie pomyliłam się w swoim osądzie.

Główną bohaterką jest Alys. Poznajemy ją w dniu, w którym na wioskę Gwenith pada ogromna tragedia. Już wtedy ta bohaterka wydała mi się dość dziwna, ponieważ jak na dziecko, była bardzo spokojna. Owszem,  czuła smutek i gdzieś tam w głowie sobie myślała o tym, co się wydarzyło, jednak chyba nie takiej reakcji spodziewałam się od siedmiolatki. Jednak ten trochę przerażający spokój sprawił, że mimo wszystko ta bohaterka wzbudziła we mnie ciepłe uczucia.

Moim zdaniem Alys jest bardzo odważna i oczywiście biorę pod uwagę fakt, iż sama posiada pewne dziwne zdolności. Jednak mimo wszystko, wzbudziła również mój podziw i jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych bohaterek powieści fantastycznych.

Bardzo zaintrygowały mnie postacie bliźniaczek, Benedicty i Angeliki, które są właśnie pożeraczkami dusz. Na moje oko bije od nich smutek pomieszany z taką niepewnością i poczuciem odrzucenia. Wydaje mi się, że właśnie te emocje stały się pretekstem to wyrządzenia krzywdy tylu ludziom. Ktoś może stwierdzić, że są to bardzo negatywne bohaterki i zwyczajne czarownice o nieczystych sercach, ale gdzieś tam wzbudziły one moje współczucie. Choć może to ja mam spaczoną wizję świata, wszystko możliwe. 😂

Autorka stworzyła powieść, która jest wprost magiczna. Czytając ją, czułam się tak, jakbym wchodziła do kompletnie innego świata, który w niczym nie przypomina tego naszego, ludzkiego. Z początku czułam się trochę zagubiona i nie do końca byłam gotowa na to, co mogę tutaj odnaleźć. Jednak po kilku stronach zafascynowała mnie ta historia i nie chciałam się od niej oderwać.

Peternelle van Arsdale pisze językiem potocznym, jednak gdzieś tam chwilami jest on, moim zdaniem, trochę poetycki, ale w żadnym stopniu nie wpływa to negatywnie na odbiór historii. Dzięki temu, w jaki sposób jest napisana ta książka, czyta się ją przyjemnie i szybko, a odbiorcy towarzyszy atmosfera takiej baśniowości i niepokoju.

Nie wiem, szczerze mówiąc, co mogłabym napisać tutaj jeszcze, żeby zachęcić Was do przeczytania tej pozycji. Uważam, że jest to jedna z lepszych powieści fantastycznych, gdzie odnajdziemy również elementy baśni i naprawdę warto ją przeczytać. Zarówno bohaterowie, jak i fabuła zostali wykreowani bardzo dobrze, a to wpływa bardzo pozytywnie na odbiór tej historii.
Z dumą będę prezentować tę pozycję na półce w swojej biblioteczce i z pewnością będę polecać ją każdemu. Historia Alysy i bliźniaczek momentami kojarzyła mi się z Synem wiedźmy, więc to musi być dobra książka.

Jeżeli szukacie książki, która naprawdę Was wciągnie w magiczny, baśniowy świat to zdecydowanie sięgnijcie po Bestię, ponieważ myślę, że się nie zawiedziecie.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Poradnia K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz