wtorek, 27 grudnia 2022

(1096) Inwazja Jaszczurów, Karel Čapek

 


Tytuł oryginału: Válka s mloky
Tłumaczenie: Jadwiga Bułakowska
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Data wydania: 11.08.2021
Liczba stron: 338
Science fiction

Muszę się do czegoś przyznać - Inwazja Jaszczurów musiała czekać na swoją kolej dość długo. Jej lekturę zaczęłam jeszcze w zeszłym roku, jednak wiele rzeczy wpłynęło na to, że musiałam przyjemność poznawania pióra Karela Čapka odłożyć na bok. Kilka dni temu jednak nareszcie udało mi się zebrać w sobie i dokończyć czytanie tej pozycji. Czy historia ta zachwyciła mnie równie mocno, co pozostałych jej czytelników? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.

Życie powoli toczy się do przodu, jednak spokój zostaje gwałtownie przerwany przez nagłe odkrycie. Na jednej z wysp Pacyfiku zostaje odnaleziony tajemniczy gatunek płazów, które swoją inteligencją mogłyby zawstydzić niejednego. To naukowe odkrycie staje się pierwszym krokiem do tego, by wszelkie prace były wykonywane przez nową tanią siłę roboczą. Wszystko układa się dobrze, ale tylko do czasu. Plazy zaczynają rozmnażać się w ekspresowym tempie, a wkrótce w ich szeregach rodzi się bunt. Zrobią wszystko, by uwolnić się spod władzy chciwych ludzi.

Zaczynając lekturę tej książki, nie potrafiłam wgryźć się w tę historię. Z jednej strony wydawała mi się ona ciekawą książką z gatunku dystopii lub sci-fi, ale z drugiej sprawiała wrażenie literatury faktu, choć to bardziej za sprawą samego pióra autora, które jest właśnie takie dosyć... niejednoznaczne. Jednak nie jest to absolutnie wada.

Pierwsze rozdziały czytałam dość wolno, jednak z czasem nabrałam pewnego rodzaju płynności. Wciągnęłam się w tę intrygującą i okrutnie przerażającą historię, która koniec końców okazała się na tyle realistyczna, że granica pomiędzy rzeczywistością a fikcją bardzo mocno się zatarła. Muszę przyznać, że pióro Karela Čapka okazało się bardzo dobre, barwne i mocne. Historia, jaką postanowił tutaj opisać autor, sprawiła, że moje myśli zaczęły krążyć dookoła jednego pytania: co jeśli, czeka nas w niedalekiej przyszłości dokładnie to samo co bohaterów tej powieści?

Ilustracje autorstwa Hansa Ticha dodały tej pozycji charakteru i tylko podkreśliły powagę opisywanej sytuacji, która momentami niebezpiecznie skręcała w stronę satyrycznego podejścia do całej sprawy. Jednocześnie myślę, że stanowi to charakterystyczną cechę tej pozycji – jest pogarda dla postępowania ludzi, jest wątek niedowierzania w to, że płazy mają cechy ludzie, ale wszystko to otoczone jest atmosferą swego rodzaju komedii. Czy to, co piszę, ma sens? Mam nadzieję, ponieważ nie potrafię inaczej ubrać tego w słowa.

Inwazja Jaszczurów to tytuł, który początkowo mnie nie zachwycił, jednak po jego skończeniu czuję, że poznanie tej historii i delektowanie się nią było bardzo dobrą decyzją. Cieszę się, że mogłam poznać tę powieść i pióro Karela Čapka. Inwazja Jaszczurów doskonale pokazuje ludzką naiwność i chciwość, która z czasem zamienia się w strach – bo przecież jak coś, co się sprawdzało, ma prawo się buntować i przestać działać? Rewelacyjna pozycja, która myślę, że przypadnie do gustu wielu czytelnikom.


[Współpraca barterowa]

Inwazja Jaszczurów dostępna na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz