poniedziałek, 18 marca 2019

(363) Kusicielka, Natasha Lucas

Mikayla nie miała łatwego życia. Matka urodziła ją tylko ze względu na korzyści materialne, a sama była ćpunką i alkoholiczką. Pewnego dnia dochodzi do tragedii, która zmusza dziewczynę do ucieczki z rodzinnego domu. Jakimś cudem Mikayla trafia do Drugiej Strefy. W lesie znajduje opuszczoną chatkę, w której postanawia przenocować. Traf chciał, że należy ona do jednego z członków owianej złą sławą Rasy.
Jared nigdy nie skupiał się na poszukiwaniach swojej przeznaczonej. Wręcz przeciwnie, pragnął zapomnieć o ciężarze, jaki może na niego spaść, kiedy spotka swoją partnerkę. Jego szok, kiedy znajduje w swojej własnej chatce swoją przeznaczoną, jest nie do opisania.
Jednak jak ma oprzeć się dziewczynie o anielskiej urodzie i niezwykłym uroku?


Cykl: Rasa (tom 2)
Data wydania: 22.11.2018
Liczba stron: 222
Paranormal Romance, Romans, Erotyk

Ponad rok temu miałam okazję przeczytać pierwszy tom z cyklu o Rasie. Wojowniczka bardzo przypadła mi do gustu, a Jace'a uznałam za swojego kolejnego książkowego męża. Teraz przyszła pora na to, abym wypowiedziała się trochę na temat Kusicielki, czyli drugiego tomu serii. Jak myślicie, wypadł on lepiej czy gorzej od poprzedniego?

Tym razem główną bohaterką jest Mikayla, czyli młoda dziewczyna ze smutną przeszłością. Już na początku wzbudziła ona moje ogromne współczucie. Nikt nie chciałby mieć tak złej matki, która trzyma Was w domu tylko po to, żeby dostawać pieniądze. Oczywiście, pieniędzy tych Mikayla nawet na oczy nie widziała, bo jej matka wszystko przepijała.

Jest to zdecydowanie typ bohaterki, który bardzo lubię. Jednocześnie jest taka delikatna, słodka i w ogóle, ale z drugiej strony jest cholernie odważna, silna i mimo kłód rzucanych jej pod nogi, nie poddaje się tak łatwo. Mikayla zdecydowanie zyskała moją ogromną sympatię.

Po Jaredzie widać, że jest on bratem Jace'a. Tak samo, jak on, jest bardzo silny (przy tym dobrze umięśniony i przystojny), uparty, ale różnica między nimi polega na tym, że Jared z całych sił wzbraniał się przed nawiązaniem więzi z Mikaylą. Unikał jej, wypędzał nawet z domu, no ale jego druga strona nie potrafiła oderwać się od tej dziewczyny.

Kolejne spotkanie z Natashą Lucas zaowocowało moim kolejnym zachwytem. Tak, po skończeniu Kusicielki byłam oczarowana tą historią, tymi bohaterami no i stylem autorki. Przyznaję się jednak bez bicia, że na początku miałam małe problemy z wciągnięciem się w tę książkę. Z pewnością było to spowodowane tym, że pierwszy tom czytałam już tak dawno i nie pamiętałam pewnych rzeczy. Odpowiadając też na pytanie wcześniejsze, drugi tom bardzo mi się podobał, ale jednak ten tom pierwszy jest dla mnie lepszy.

Moim zdaniem autorka stworzyła świetną opowieść o tym, że miłość zwycięży mimo wszystko i bez względu na to, jakiego pochodzenia jesteśmy. Musicie jednak wiedzieć, że nie jest to taka do końca cukierkowa historia. Pojawia się tutaj również wiele fragmentów, które najzwyczajniej w świecie wywołują ciarki na całym ciele i sprawiają, że napięcie zdecydowanie rośnie.

Natasha pisze bardzo dobrze, co sprawia, że książkę czyta się przyjemnie i co też jest ważne: szybko. Wszystkie wydarzenia tu przedstawione, relacje między bohaterami, to jest coś, co jest zdecydowanie godne polecenia.

Jeżeli jeszcze nie znacie twórczości Natashy, to koniecznie musicie ją poznać. Wojowniczka i Kusicielka to z pewnością powieści idealne dla fanów twórczości Jennifer L. Armentrout oraz innych autorek z gatunku paranormal romance.

Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję autorce.

1 komentarz:

  1. Chyba tym razem to nie do końca to, czego szukam, choc lubie erotyki :) Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń