czwartek, 17 października 2019

(478) W kajdankach miłości, K. Bromberg

O K. Bromberg słyszałam już od jakiegoś czasu. Nigdy jednak nie udało mi się sięgnąć po książki tej autorki, czego bardzo żałuję. W tym roku premierę w Polsce miała nowa trylogia, która zainteresowała mnie od początku. Dlatego dziś mam dla Was recenzję pierwszej części serii Życiowi bohaterowie.


Tytuł oryginału: Cuffed
Tłumaczenie: Marcin Kowalczyk
Cykl: Życiowi bohaterowie (tom 1)
Wydawnictwo: Editio Red
Data wydania: 3.04.2019
Liczba stron: 432
Romans 


Grant od dzieciństwa przyjaźnił się z Emerson. Tak naprawdę byli nierozłączni, a wszyscy widzieli ich już na ślubnym kobiercu. Niestety przez jedną dramatyczną sytuację wszystko się skończyło. Dziewczyna wyjechała, a Grant został sam. Dopiero po długich dwudziestu latach udało im się spotkać ponownie. Jednak Emmy nie za bardzo cieszy się z takiego obrotu spraw i stara się unikać Granta jak tylko może. Sytuację komplikuje fakt, że wyrósł on na przystojnego mężczyznę, pracującego w policji. On jest gotów zrobić wszystko, żeby odzyskać jej zaufanie i przyjaźń. Ona natomiast nie potrafi uwolnić od niego swoich myśli... Czy uda im się odtworzyć to, co połączyło ich lata temu?

Głównym bohaterem jest Grant, przystojny policjant. Choć wydawał się zbyt pewnym siebie i swoich umiejętności, czego szczerze nie cierpię, to bardzo go polubiłam. Głównie za to, że jest on policjantem z powołania. Zawsze jest gotów do pracy, aby nieść pomoc poszkodowanym. Moja pierwsza ocena tego bohatera była błędna, z czego okrutnie się cieszę. Jestem też szczęśliwa, że autorka wykreowała tego bohatera tak, a nie inaczej. No i dziewczyny, umówmy się: która nie chciałaby spotkać na swojej drodze przystojnego policjanta? ;)

Główną bohaterką powieści jest Emerson, bardzo uparta i zawzięta kobieta. Oczywiście, rozumiem jej uprzedzenia w stosunku do Granta, prawdopodobnie będąc na jej miejscu, sama bym je miała. Jednak jej ośli upór bardzo mnie irytował. Miałam też wrażenie, że Emmy sama do końca nie wie, czego chce. Najpierw z własnej woli zbliża się do dawnego przyjaciela, a kiedy już jest okej, ona nagle się odwraca i ucieka. Takiego zachowania nie lubię, dlatego też ta bohaterka jest u mnie na trochę przegranej pozycji.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością K. Bromberg, więc to wszystko jest dla mnie "nowe". Bardzo przypadł mi do gustu styl pisania autorki, ponieważ zauważyłam, że unika ona zbędnych opisów, które tak naprawdę nic nie wprowadzają do historii. Spodobała mi się również kreacja bohaterów i nie mówię tu tylko o tych głównych. Postacie drugoplanowe także zostały dobrze przedstawione, a jeśli miałabym wybrać swojego ulubieńca właśnie z tego grona, zdecydowałabym się na Desi, najlepszą przyjaciółkę Emerson.

Musicie jednak wiedzieć, że nie jest to tylko zwyczajny romans, który opiera się tylko na relacji głównych bohaterów. Został tutaj poruszony trudny temat przemocy domowej, a także molestowania seksualnego dzieci. Nie jest to przyjemna sprawa, kiedy czytacie o czymś tak okropnym. Wątek ten bardzo mnie poruszył i nie ukrywam, że nie raz czułam łzy pod powiekami. Dobrze, że autorka postanowiła wpleść takie sytuacje do tej historii, ponieważ dzięki temu może ktoś zauważy, że przykładowo za ścianą może dziać się coś podobnego.

W kajdankach miłości to powieść pełna niepokoju, niepewności i dziecięcego strachu, ale także rodzinnego ciepła, gorącej miłości i przede wszystkim nadziei na lepsze jutro. Być może nie jest to książka, której mogę z marszu przyznać najwyższą ocenę, ale nie zasługuje ona też na ocenę zbyt niską.

Jeżeli lubicie romanse, w których poruszane są ważne tematy, to jak najbardziej polecam Wam tę pozycję. Jestem przekonana, że historia Emerson i Granta również wywoła uśmiech na Waszych twarzach i wciągnie Was bez reszty.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Editio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz