poniedziałek, 24 czerwca 2019

(415) Kobiety i szatani, Justyna Karolak

Dominika jest singielką i zdolną panią fotograf. Bierze udział w różnych sesjach zdjęciowych, podczas których fotografuje i stwarza portfolio dla modelek. Jednak pewnego dnia budzi się w zupełnie nowym i obcym jej miejscu. Nie pamięta, jak się tam znalazła, ani dlaczego. Wkrótce okazuje się, że dom należy do Laury, czyli najlepszej przyjaciółki Dominiki. Kobieta próbuje odzyskać swoje poprzednie życie, ale nikt jej nie pamięta, a ona sama nie wie, co może z tym zrobić. Nagle została wyrwana ze swojego życia i podstawiona do życia Laury. Czy kiedykolwiek dowie się, co tak naprawdę się wydarzyło?



Wydawnictwo: WasPos

Data wydania: 27.05.2019
Liczba stron: 257
Literatura piękna

Muszę się przyznać, że już sam opis mnie niezwykle zaciekawił. W końcu zaginięcia czy też pobudka w obcym sobie miejscu prawie zawsze ciekawią mnie najbardziej. Dlatego też sięgnęłam po powieść Justyny Karolak, o której teraz Wam opowiem.

Główną bohaterką jest Dominika. Mogłabym powiedzieć, że jest to kobieta sukcesu, ponieważ spełnia się zawodowo i nawiązuje coraz ciekawsze i korzystniejsze współprace. Ma wykształcony gust estetyczny, dzięki czemu w jej mieszkaniu nie znajdzie się żadna przypadkowa rzecz. Wszystko musi do siebie pasować i ze sobą współgrać. Jednak, kiedy nagle budzi się ona w domu swojej przyjaciółki, wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni.

Niestety, nie udało mi się z nią zżyć, więc nie odczuwałam jej emocji jakoś szczególnie. Nie potrafię też do końca stwierdzić, czy wzbudziła ona jednak moją sympatię, czy też odwrotnie. Dlatego pozostanę neutralna i się nie określę dokładnie na ten temat.

Ciekawą postacią w tej książce jest zdecydowanie Georgia, którą właściwie przypadkowo spotyka Dominika. Georgia jest kobietą piękną, mądrą, zawsze uśmiechniętą oraz roztaczającą wokół siebie ciepłą atmosferę. Wyjaśnia ona głównej bohaterce, na czym opiera się miejsce, w którym się znalazły oraz pomaga jej w odnalezieniu się. Z jednej strony ta bohaterka mnie zafascynowała. Mnie wydała się taką postacią niezwykłą wręcz, która jest, jakby z zupełnie innego świata. Z drugiej jednak strony budziła ona mój strach, ponieważ w pewnych momentach była zbyt wesoła, co średnio pasowało w niektórych okolicznościach. Nie mogę jednak odmówić jej oryginalności oraz takiej niezwykłości, jaką wprowadziła do tej historii. 

Po raz pierwszy miałam do czynienia z prozą Justyny Karolak. Wcześniej nie słyszałam o tej autorce, co jest nie dziwne, gdyż pisze ona powieści z zakresu literatury pięknej, w której ja średnio się czuję i obracam. Jednak po lekturze tej pozycji, jestem niemal zafascynowana twórczością autorki.

Bardzo ciekawą cechą tej powieści jest to, że autorka wplotła tutaj sceny zainspirowane obrazami bardziej lub mniej znanych malarzy. Myślę, że jeżeli ktoś naprawdę interesuje się sztuką, to ta książka może mu przypaść do gustu. Pierwszy raz miałam do czynienia z czymś takim, więc jestem dość zaskoczona i zaciekawiona takim zabiegiem. W ramach ciekawostki dodam również, że znalazł się tu m.in. obraz Leonarda Da Vinci czy Pabla Picassa. Myślę, że warto zwrócić również uwagę na to, jak pani Justyna przedstawiła Piekło, ponieważ odgrywa to dość istotną rolę w tej historii.

Nie wiem sama, co mogłabym tutaj jeszcze napisać. Myślę, że jest to pozycja świetna dla miłośników sztuki, literatury pięknej oraz nietypowych historii. Z pewnością jest to historia oryginalna i raczej nie znajdziecie takiej drugiej powieści nigdzie indziej. Choć ja niestety nie odnalazłam się za bardzo w tego typu literaturze, to jednak zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu WasPos.

1 komentarz: