piątek, 14 czerwca 2019

(409) Trust again, Mona Kasten

Już prawie minął rok, odkąd zapoznałam się z pierwszą powieścią Mony Kasten. Od tamtego momentu jej kolejne książki czekały na mojej półce, ale ciągle coś odciągało mnie od ich przeczytania. Były to albo jakieś egzaminy, albo praca, albo jeszcze co innego. Na szczęście kilka dni temu w końcu udało mi się zabrać za Trust again, które kompletnie zawróciło mi w głowie. No, ale nie będę wyprzedzać. :)



Cykl: Begin again (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 6.06.2019
Liczba stron: 344
Romans


W tej części główną bohaterką jest Dawn, która przyjaźni się z Allie, główną bohaterką tomu pierwszego. Kiedy Dawn poznała Spencera, wiedziała, że ten chłopak nie da jej o sobie tak łatwo zapomnieć. Jest on przystojny, szarmancki i zabawny, czyli dokładnie w jej typie. Jednak dziewczyna przysięgła sobie, że już nigdy nie zwiąże się z żadnym mężczyzną, choćby był on nie wiadomo jak cudowny. Spencer jednak nie chce odpuścić i próbuje jakoś dotrzeć do Dawn. No ale nikt nie wie, że on sam ma pewną tajemnicę, o której nie chce mówić nikomu.

Szczerze mówiąc, kiedy zaczynałam tę książkę, nie do końca ogarnęłam, że jest ona w jakiś tam sposób związana z tomem poprzednim. Byłam niemal całkowicie przekonana, że opowiada ona historię całkowicie innych i obcych bohaterów. Jednak w żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie na mój komfort czytania.

Dawn jest dziewczyną, która zamiast imprezowania woli siedzieć w kawiarni i pisać opowiadania. Nie są to jednak żadne zwyczajne opowiadania, ponieważ dziewczyna pisuje historie erotyczne. Choć sprawia jej to ogromną frajdę, to wstydzi się tego i nie chce, żeby ktokolwiek z jej otoczenia o tym wiedział. W tym jestem trochę podobna do tej bohaterki. To znaczy, nie piszę żadnych opowiadań, ale chodzi mi tu o mojego bloga. Choć cieszę się, że trafiam do coraz większej ilości osób, to myśl, że ktoś z moich znajomych mógłby przeczytać którąś z recenzji, napawa mnie czymś na wzór stresu i przerażenia.

Wiem, że jest to głupie i główna bohaterka również zdaje sobie z tego sprawę. Jednak myśl, że ktoś wiedziałby, co ona wypisuje w internecie, ją wprost paraliżuje. Dzięki temu udało mi się bardzo zżyć z tą bohaterką, a to wpłynęło na to, że bardzo ją polubiłam. Śmiem stwierdzić, że przypadła mi do gustu bardziej niż Allie z poprzedniego tomu.

Spencer z kolei może wydać się komuś typowym sportowcem, o ogromnych mięśniach i malusim móżdżku. Jednak tak nie jest moi drodzy. Chłopak ma duszę artysty i jest cholernie uroczy. Gdybym była młodsza te kilka lat, to śmiało napisałabym, że jest on moim "crushem", no ale jestem już na to troszkę za stara. ;) Nie będę natomiast ukrywać, że bardzo polubiłam tego bohatera i ogromnie się cieszyłam, kiedy tylko pojawiał się na horyzoncie.

Historia Dawn i Spencera wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Nawet mimo malutkiej czcionki, jaka jest w tej książce (nad czym ubolewam bardzo!), przeczytałam ją dość szybko, bo w dosłownie kilka godzin. Nie mogę jednak stwierdzić z czystym sercem, że jest to książka bez wad. Przyznaję, że trochę zraził mnie motyw ślubu w bardzo młodym wieku i wydało mi się to po prostu głupie. Bo kurczę, kto bierze ślub, ledwo kończąc szkołę średnią?

Tak, jak w przypadku Begin again, zachwycił mnie styl autorki i jej zdolność kreowania bohaterów. Uważam, że jest to bardzo dobry romans new adult, który powinna poznać każda romantyczna dusza. Mało tego! Trust again wpędziło mnie w jakiś dziwny stan między kacem książkowym a ogromną chęcią pożerania romansów. Nie mam bladego pojęcia, co autorka ze mną wyczyniła, ale udało jej się namieszać mi w głowie.

Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne powieści tej autorki i już zacieram łapki na myśl, że na mojej półce czeka już Feel again. I wiecie co? Chyba przeczytam to niedługo. Także ten.
Gorąco polecam Wam zarówno tę książkę, jak i poprzednią. Niepoprawne romantyczki- łączmy się! 😂


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.

2 komentarze:

  1. Dla mnie to była najlepsza część z całej serii (znaczy no, poczekajmy jeszcze na 4 tom w Polsce), ale póki co "Trust Again" było dla mnie najciekawsze, najzabawniejsze i najbardziej dająće się lubić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce i serii, jestem zaciekawiona :)
    pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń