środa, 30 stycznia 2019

(341) Unieważnienie, Emma Chase

Stanton Shaw jest młodym obrońcą i na sali sądowej nie ma sobie równych. Przez swój południowy akcent i piękny uśmiech, bywa nazywany Uwodzicielem Przysięgłych. Ma określony plan na życie, jednak pewnego dnia otrzymuje zaproszenie na ślub swojej dziewczyny i jednocześnie matki swojej córki. Tego chyba nie było w planie...
Sofia Santos jest piękną prawniczką, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Jest zajęta budowaniem swojej kariery, więc nie ma czasu na żadne związki. Jednak, kiedy Stanton prosi ją o pomoc, nie potrafi mu odmówić. Jak więc będzie wyglądało spotkanie dwójki prawników z Nowego Jorku i mieszkańców miasteczka w stanie Missisipi, w tym Buni z dubeltówką i Parówki?

Tytuł oryginału: Overruled
Cykl: The Legal Briefs (tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 27.04.2016
Liczba stron: 416
Romans

Twórczość Emmy Chase pokochałam już przy okazji lektury Zaplątanych i Zakręconych. Kiedy więc w bibliotece ujrzałam kolejną jej książkę, nie wahałam się ani chwili. Unieważnienie znalazło się w moich łapkach od razu.

Jednym z głównych bohaterów jest super przystojny Stanton. Mężczyzna pochodzi z małego miasteczka w stanie Missisipi, a w Nowym Jorku znalazł się, aby spełnić marzenie o zostaniu prawnikiem. Jest to postać dość sympatyczna i myślę, że osoby, które polubiły Drew w Zaplątanych, polubią również Stantona. Swoją drogą, ciekawostka. Drew wystąpił również tutaj. Kiedy się zorientowałam, że on to naprawdę on, byłam trochę zszokowana, ale oczywiście w tym pozytywnym sensie.

Sofia jest drugą główną bohaterką, a przy okazji seksowną, piękną i sympatyczną kobietą. Tak, mówię serio. Sofia jest sympatyczna. Polubiłam w niej tę stanowczość i pewność siebie, której mnie często brakuje. Myślę, że mogłabym zaprzyjaźnić się z taką Sofią, bo wiem, że potrafiłaby wzbudzić we mnie pewność siebie. Jak więc można zauważyć, bardzo polubiłam tę postać.

Historia opisana tu przez Emmę Chase jest jednocześnie taką typową historią miłosną, ale z drugiej niesie ze sobą powiew świeżości. Uwielbiam humor autorki, a i w tym przypadku mnie ona nie zawiodła. Niektóre zwroty akcji aż prosiły się o, chociaż cień uśmiechu.

Bohaterowie zostali wykreowani naprawdę dobrze i raczej nie mogę się tutaj do czegoś przyczepić. Zarówno Stanton, jak i Sofia mają w sobie coś, co przyciąga czytelnika i nie puszcza, aż do ostatniej strony. Takich właśnie bohaterów lubię najbardziej. Autorka po raz kolejny pokazała, że potrafi tworzyć powieści miłosne, które łamią serce, aby następnie je skleić. Po raz kolejny również jestem zachwycona jej stylem.

Jeżeli lubicie romanse lub pokochaliście poprzednie powieści Emmy, to zdecydowanie jest to książka dla Was. Nawet się nie zastanawiajcie, tylko bierzcie w ciemno, bo cholernie warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz