niedziela, 8 września 2019

(458) Zły król, Holly Black

W momencie, gdy na jaw wyszła informacja, iż Dąb jest prawowitym następcą tronu, Jude przysięgła sobie ochronić go i zapewnić mu bezpieczeństwo. Zdołała związać Cardana przysięgą, przez którą musi on być jej posłuszny przez rok i jeden dzień, a dzięki czemu zyskała ona władzę. Jednak nowy król elfów coraz częściej podważa autorytet Jude i robi wszystko, żeby uniemożliwić jej władzę nad Krainą Elfów. Nie przeszkadza mu w tym nawet to, że jego uczucia względem dziewczyny są coraz silniejsze.


Tytuł oryginału: The Wicked King
Cykl: Okrutny książę (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 27.02.2019
Liczba stron: 400
Fantastyka 


Od czasu, kiedy przeczytałam Okrutnego Księcia, minęło już kilka miesięcy. Nadal jednak z tyłu głowy słyszałam głosik, który ciągle zastanawiał się, co będzie dalej? Dlatego nareszcie przeczytałam tom drugi, który jak na złość, pozostawił mi tych pytań jeszcze więcej... No, ale od początku.

Jude, którą bardzo polubiłam w pierwszej części, tutaj wzbudzała mnóstwo mojej niechęci. Widać po niej, jak bardzo się zmieniła i jak bardzo pragnie całkowitej władzy nad Krainą Elfów. Ja widziałam w tym chęć zemsty na elfach, które niegdyś znęcały się nad nią. To pragnienie tak bardzo pochłonęło Jude, że nie zdołała zauważyć zdrady, a także zmieniło ją w okrutną maszynę do zadawania bólu i śmierci. Tej odsłonie bohaterki zdecydowanie mówię nie.

Cardan, który w poprzednim tomie był tym cholernie złym i okrutnym, tutaj o dziwo wzbudził moją sympatię. Wiadomo, że nie stałam się z miejsca jego ogromną fanką, ale gdzieś tam zaczęła przebijać jego chłopięca niewinność, którą ktoś kiedyś w nim skutecznie zablokował. Ponadto zaczęłam go rozumieć w jego otwartej chęci sprzeciwienia się Jude. Dziewczyna myślała, że znalazła sobie głupiego księciunia, który zrobi wszystko, co mu każe. No a tutaj niespodzianka, Cardan jednak nie jest aż tak głupi.

To, ile Holly Black umieściła tutaj zwrotów akcji, przechodzi ludzkie pojęcie. To znaczy, ja się spodziewałam, że autorka zaskoczy mnie nie raz i nie dwa, no ale tutaj to po prostu mózg jest rozwalony. Po raz kolejny sprawdza się teza znana z Czerwonej królowej, że każdy może zdradzić każdego.

Zaczynając lekturę, czułam ogromną ekscytację na myśl, co może się tutaj wydarzyć. Miałam też w głowie pewien plan, który ewentualnie mógłby się spełnić. Jednak autorka całkowicie zdeptała moje myśli i nadzieje, zastępując je czymś, co kompletnie wbiło mnie w fotel i o czym myślę do ej chwili.

Zły król ma również pewną wadę. Mianowicie, w pewnych momentach te opisy, które dla mnie były trochę bezsensowne, sprawiały, że czytanie mnie najzwyczajniej w świecie nudziło. Myślę, że gdyby Holly zrezygnowała również z niektórych dialogów, które nie wprowadzały nic istotnego do całej historii, książka zyskałaby na jakości.

No ale, nie będę się już bezsensownie rozpisywać. Dla mnie ta seria to mistrzostwo świata. Dzięki niej pokochałam świat elfów, magię oraz twórczość Holly Black. Już teraz mogę nawet stwierdzić, że seria Okrutny książę to jedna z lepszych, jak nie najlepszych serii fantastycznych. Z pewnością któraś z tych książek znajdzie się w zestawieniu tych najlepszych powieści z 2019 roku.

Jeżeli poszukujecie jakiejś dobrej fantastyki, gdzie nie zabraknie magii, intryg, pragnienia zemsty i władzy oraz zwyczajnie dobrze poprowadzonej akcji, to zdecydowanie bierzcie się za książki autorstwa pani Black. Obiecuję Wam, że się nie zawiedziecie.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.

1 komentarz:

  1. Pierwszy tom czytałam i bardzo mi się podobał :) Drugiego jeszcze nie przeczytałam, ale mam w planie i to bliskim :)
    http://www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń