niedziela, 29 września 2019

(470) Seksowny kłamca, Christina Lauren

Twórczość Christiny Lauren polubiłam po przeczytaniu jej książki Dziki romans. Następny tom serii, Szalona noc był jeszcze lepszy. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o kolejnej części, która... no cóż. Nie była tak dobra, jak reszta. 


Tytuł oryginału: Wicked Sexy Liar
Cykl: Wild Seasons (tom 4)
Tłumaczenie: Katarzyna Krawczyk
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 30.07.2019
Liczba stron: 391
Romans 

London ukończyła studia z grafiki, ale zamiast pracować w swoim zawodzie, pracuje w barze. Co więcej, bardzo odpowiada jej taki styl życia: w ciągu dnia surfuje oraz spotyka się z przyjaciółmi, a wieczorami praca. Jednak pewnego dnia fala zrzuca ją z deski, co nie zdarza się zbyt często. Na dodatek poznaje zabójczo przystojnego Luke'a, co już całkiem zbacza ją z kursu. Mężczyzna jest typowym podrywaczem, jednak uparty głosik w głowie London uparcie twierdzi, że to przecież tylko jedna noc. Luke z kolei przeszedł na tryb podrywu i nie do końca nad tym panuje. Dopiero noc z London uświadamia mu, że od czasu zakończenia poprzedniego związku, nie steruje już swoim życiem, tylko płynie z prądem. Z nią jednak pragnie czegoś więcej...

Jest to już czwarty tom serii, który miał dorównać poziomem poprzednim częściom. Niestety coś tu nie wyszło, ponieważ lektura tej książki przyniosła mi więcej nudy, niż rozrywki. 

Główną bohaterką jest London. Dziewczyna ta jeszcze nie dojrzała do decyzji o podjęciu pracy w swoim zawodzie, więc czas spędza na doskonaleniu umiejętności surfowania oraz pracy w barze. Niektórym jej postępowanie może wydawać się dość dziecinne, ponieważ ucieka ona po prostu od "dorosłego życia". Ja jednak jestem w stanie ją zrozumieć. Sama skończyłam szkołę logistyczną, a nadal nie pracuję w swoim zawodzie. Po prostu tak wyszło, i tyle. 

Wracając do tej bohaterki, bardzo ją polubiłam. Gdzieś tam momentami przypominała mi mnie samą, więc dzięki temu bardziej się z nią zżyłam. Z przyjemnością czytałam rozdziały, gdzie wychodziła ona na pierwszy plan. Choć nie oznacza to, że nie zdarzyły się nudne fragmenty. 

Drugim głównym bohaterem jest Luke. Mężczyzna ten jest w stanie przelecieć wszystko, co się rusza, nie męcząc się przy tym zbytnio. Oczywiście, przy pierwszym spotkaniu nie polubiłam go za bardzo. Wydał mi się taki arogancki, zarozumiały i zbyt pewny siebie. Wiecie, taki typowy facet, który na kiwnięcie palcem ma wszystkie dziewczyny w klubie. 

Jednak z czasem, kiedy autorka zaczęła przedstawiać jego historię, zaczynałam coraz bardziej się do niego przekonywać. No i cóż, może nadal nie jest moim ulubieńcem, to zdecydowanie zyskał w moich oczach. 

Z opisu wynika, że będzie to naprawdę ciekawa powieść, w której nie zabraknie emocji. Oczywiście, jakieś tam były, ale dla mnie w większości była to książka dość nudna. Takie rozwlekłe opisy tego, co myślą sobie bohaterzy, nie przekonały mnie. Gdyby skrócić je do kilku zdań, książka miałaby kilka stron mniej, ale zyskałaby na jakości. 

Ja niestety poczułam się rozczarowana po skończeniu tej pozycji. Jest to zdecydowanie najsłabsza książka Christiny Lauren, jaką miałam okazję czytać. Na plus wychodzi tylko ogólne przedstawienie relacji głównych bohaterów, która było po prostu ciekawa. 

Jeżeli poszukujecie ciekawego romansu, to możecie sięgnąć po tę pozycję. Być może komuś z Was przypadnie ona do gustu zdecydowanie bardziej niż mnie. 


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz