sobota, 9 lutego 2019

(346) Ta dziewczyna, Colleen Hoover

Will i Layken mają się coraz lepiej i tworzę naprawdę udany związek. Dziewczyna chce wiedzieć o swoim ukochanym wszystko, więc wspólny weekend spędzają na wspominaniu. Być może Layken dowie się czegoś szokującego?

Tytuł oryginału: This Girl
Cykl: Slammed (tom 3)
Wydawnictwo: YA!
Rok wydania: 16.02.2018
Liczba stron: 342
Młodzieżowa

Byłam przeogromnie ciekawa, jak skończy się cała ta trylogia. Znając Colleen, spodziewałam się czegoś okrutnie zaskakującego, a dostałam wielkie rozczarowanie... Zacznijmy może od początku. 

W tej części Will, który kilka godzin wcześniej poślubił Layken, wspomina, jak rozpoczęła się ich znajomość. Opowiada jej o tym, co poczuł, gdy ją pierwszy raz zobaczył oraz o czym dokładnie wtedy myślał. Brzmi to znajomo, co? 

Tak, brzmi bardzo znajomo. Bo cholerka jasna, jest to niemal dokładnie to samo, co było w Pułapce uczuć. Wiecie, czytanie pierwszy raz danej historii jest niezwykłe. Poznajemy wszystkich bohaterów po raz pierwszy, zapoznajemy się z nowym światem. Jednak, kiedy czytamy tę samą historię po raz kolejny, nie odczuwamy już tego samego co za pierwszym razem, ponieważ już to czytaliśmy.

Miałam wrażenie, że autorka nie miała już czego wcisnąć do tej historii, a prawdopodobnie bardzo chciała przedstawić jej zakończenie w jakiś spektakularny sposób. Wpadła więc na przegienialny pomysł, aby przedstawić poprzednie wydarzenia z perspektywy Willa. Nóż mi się w kieszeni otwiera no.

Wiem doskonale, że jest to debiutancka seria Colleen, ale nie zmienia to faktu, że Ta dziewczyna jest napisana na siłę. Możliwość większego zarobku? Najprawdopodobniej. Okej, przyznaję, że momentami ciekawie było poznać spojrzenie innego bohatera na całą sprawę, ale bez przesady...

Nie zrozumcie mnie źle. Broń Boże, nie chcę tutaj kogokolwiek obrazić, czy też całkowicie skreślić tej książki, ale jak wspomniałam wyżej, jest to dokładnie ta sama historia, co wcześniej. Wyjątki stanowiły króciutkie rozdziały, których akcja toczyła się w czasie teraźniejszym i pokazywała pierwsze chwile po ich ślubie.

Ja z chęcią uznam, że ta pozycja jest jedynie dodatkiem do całej tej historii, a cykl zakończył się na drugim tomie. Niemniej jednak, zdecydowanie polecam te książki osobom, które lubią cukierkowe, urocze opowieści miłosne, które mają za zadanie odprężyć po ciężkim dniu.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu YA!

1 komentarz:

  1. Utwierdziłaś mnie, że nic nie stracę odpuszczając sobie tę książkę. Dwie poprzednie części mnie nie porwały, a Layken należy do bohaterek, które najbardziej mnie irytują.

    OdpowiedzUsuń