niedziela, 7 października 2018

(294) Płonący lód. Nieczyste zagranie, Patrycja Kuczyńska i Monika Rępalska

Lexi przyjeżdża wraz ze swoją przyjaciółką na jedną z londyńskich uczelni. Tam już pierwszego dnia przez przypadek spotyka Knoxa Blacka, chłopaka uważanego za przywódcę na uczelni. Od tego momentu każde ich spotkanie staje się okazją do niezbyt miłych dyskusji i wzajemnych wyzwisk. Wkrótce dziewczyna odkrywa, że wokół niej toczy się dziwna gra, a ona staje się jednym z jej elementów...

Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 20.08.2018
Liczba stron: 457
Romans, erotyk

Opis tej książki zainteresował mnie od razu, ponieważ jest to typowa powieść young adult z wątkiem erotycznym, a jak wiecie- ja takie powieści bardzo lubię czytać.

Główną bohaterką jest Lexi, czyli dziewczyna tak wygadana, że ja normalnie wychodzę z siebie i staję obok. Laska przez te swoje teksty zyskała moją ogromną sympatię i podejrzewam, że nie prędko ktoś ją pobije. Podczas lektury mogłam gołym okiem zauważyć, że jest to dziewczyna twardo stąpająca po ziemi, ale z pewną nutą szaleństwa w sobie. Nie jest ani zbyt sztywna, ani zbyt szalona.

Knox. O tym chłopaku mogę powiedzieć nie wiele, bo też bardziej przywiązałam się do Lexi, a na niego uwagę zwracałam tylko w ostateczności. Oczywiście, tu już zadziałała ta jego „typowość”, ponieważ jest to typowy samiec Alfa, który kobiety traktuje przedmiotowo i musi mieć respekt wszystkich ludzi wokół niego.

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się kompletnie tego, jak świetna będzie to książka. Owszem, jest tu dużo wulgaryzmów, a liczne wykrzykniki chwilami męczą, ale historia sama w sobie jest naprawdę dobra. Język potoczny, a nawet mogłabym powiedzieć, że bardziej młodzieżowy, nadają tej historii takiej lekkości, a czytanie to czysta przyjemność.

Sama nie wiem, kiedy przewracałam kolejne strony. Faktem jest jednak to, że pochłonęłam ją w jeden dzień, bo nie mogłam się oderwać od pełnej szaleństwa i namiętności historii tej dwójki. Książka, która wzbudzała we mnie lęk, okazała się naprawdę fenomenalną pozycją.


Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz